Dodatkowe miejsce przy świątecznym stole przygotowali dziś Papieżowi ubodzy Rzymu.
W niedzielę Świętej Rodziny Benedykt XV udał się do stołówki prowadzonej przez Wspólnotę
św. Idziego na rzymskim Zatybrzu. O godz. 13 zjadł obiad w towarzystwie ubogich „wielkiej
rodziny Kościoła” wspomaganych przez wolontariuszy katolickiej organizacji charytatywnej.
Ojciec Święty dosiadł się do stołu, przy którym siedziała czteroosobowa rodzina cygańska,
a także osiem innych osób, a wśród nich m.in. Afgańczyk – szyita, ponad 90-letnia
wdowa z Włoch, wyrzucony przez rodzinę młody Włoch na wózku inwalidzkim oraz muzułmanka
z Somalii. W trakcie obiadu Papież pozdrowił ponad 200 współbiesiadników i organizatorów
spotkania.
Benedykt XVI przypomniał, że tylko miłość daje człowiekowi prawdziwą
radość, ponieważ więcej szczęścia jest w dawaniu, aniżeli w braniu. Zachęcił też,
by być dla potrzebujących znakiem nadziei i świadkiem nowego świata, szczególnie,
gdy coraz więcej osób doświadcza trudności kryzysu ekonomicznego, choć nie tylko.
Wskazał on, że o wiele boleśniejszy dla ubogich jest ludzki egoizm i złudzenie niektórych,
przekonanych, że jest się szczęśliwym w pojedynkę, co prowadzi nieuchronnie do smutku
i ulotnej radości wyjaławiającej serce – zauważył Papież.
Natomiast Wspólnocie
św. Idziego Benedykt XVI podziękował za szkołę językową i kulturową, jaką organizuje
dla ubogich. Zachęcił też do dalszej walki o lepszy świat, w którym nikt nie będzie
samotny, opuszczony, czy zepchnięty na margines. Dotyczy to także obcokrajowców, których
los Papież porównał do dziejów Świętej Rodziny szukającej schronienia w Egipcie. Nawiązał
do słów hymnu apostoła Pawła: bez miłości jest się jak miedź brzęcząca albo cymbał
brzmiący (por. 1 Kor 13, 1).
Po posiłku do Ojca Świętego podeszła grupa dzieci
z Afryki i Azji, którym ofiarował on świąteczne prezenty. W „papieskiej paczce” najmłodsi
otrzymali zabawki i pomoce szkolne. Następnie watykański orszak przeszedł na pierwsze
piętro, gdzie mieści się szkoła włoskiej kultury i języka dla obcokrajowców. Na zakończenie
Benedykt XVI pozdrowił członków wspólnoty św. Idziego i wolontariuszy organizacji
pracujących dla ubogich. Wśród nich było m. in. wielu seminarzystów papieskich uniwersytetów
Wiecznego Miasta, którzy bardzo ofiarnie służą ubogim w tej rzymskiej jadłodajni.
Stołówka na Zatybrzu działa od ponad dziesięciu lat. Dziennie wydaje prawie tysiąc
ciepłych posiłków. Osobną część ośrodka dla potrzebujących tworzy oddział mobilny,
który odwiedza rzymskich kloszardów w ponad stu miejscach Wiecznego Miasta. Dla nich
przygotowywane są gorące posiłki, a w okresie zimowym śpiwory, koce i ciepłe okrycia.
Wspólnota św. Idziego realizuje też program, który walczy z tak zwaną „śmiercią urzędową”
kloszardów. Ma on na celu przywrócenie ubogim ich praw obywatelskich, które ze względu
na brak wpisu o miejscu zamieszkania są lekceważone przez biurokrację. W wielu miejscowościach
problem kloszardów oficjalnie nie istnieje, choć w samym Rzymie są tysiące bezdomnych.
W katolickim ośrodku emigranci mają też możliwość legalizacji swego pobytu i otrzymania
dokumentów tożsamości.