2009-12-24 17:11:20

Włochy: Boże Narodzenie rani uczucia religijne


Integracja we Włoszech coraz częściej oznacza negowanie własnych korzeni i wartości oraz rezygnację z symboli. Słuszności tych słów dowodzą kolejne placówki oświatowe, które, by nie razić uczuć religijnych muzułmanów, wykreślają ze szkolnego kalendarza Boże Narodzenie, zakazują budowania szopek i śpiewania kolęd, a nawet wieszania na choinkach bożonarodzeniowej gwiazdy. Protestujący w obronie chrześcijańskich tradycji rodzice, którzy nie chcą by ich dzieci w imię integracji musiały rezygnować z własnej tożsamości, wielokrotnie słyszą od nauczycieli: „Nie możemy ranić czyichś uczuć religijnych”. O zranionych takimi decyzjami uczuciach religijnych chrześcijan jakoś się nie myśli.

Ostatni przypadek „wykluczającej integracji” odnotowano w Cagliari na Sardynii. Dwie klasy ze szkoły podstawowej nie wzięły udziału w bożonarodzeniowym przedstawieniu, ponieważ nauczycielki chciały „oszczędzić kilkorgu muzułmańskich uczniów słuchania fragmentu Ewangelii, który miał być odczytany”. Decyzja nauczycielek spotkała się z krytyką władz oświatowych. Regionalna dyrektor ds. kultury i edukacji, Lucia Baire, przypomniała, że „dialog i integracja z wyznawcami innych religii są ważne, ale nie mogą się dokonywać kosztem wykreślania tradycji, które stanowią o historii Włoch”.

Tymczasem coraz więcej osób przyłącza się we Włoszech do akcji „Natale siamo noi”, czyli „My jesteśmy Bożym Narodzeniem”. Jej celem jest obrona obecności chrześcijańskich wartości w szkołach, tak by nie trzeba się było w nich wstydzić złożenia życzeń: Buon Natale – Radosnych Świąt Bożego Narodzenia.

bz/ rv








All the contents on this site are copyrighted ©.