Europa i islam na rozdrożu - pokłosie wyników szwajcarskiego referendum o minaretach
Głos muezinów, typowy dla niemal wszystkich krajów muzułmańskich, nie zabrzmi w Szwajcarii,
choć stale przybywa tam mahometańskich migrantów. W ubiegłą niedzielę Szwajcarzy zdecydowaną
większością głosów postanowili bowiem, że przy tamtejszych meczetach nie będzie można
budować minaretów, czyli wieżyczek, z których muzułmanie zwoływani są na modlitwę.
Wyniki referendum otworzyły wielką debatę, tym bardziej, że jak pokazały przeprowadzone
w ubiegłym tygodniu badania opinii publicznej, zakazu minaretów chcą również obywatele
innych krajów Europy, takich jak Francja, Holandia, Belgia, Hiszpania, Niemcy czy
Austria.
Kościół podchodzi do tych wyników z wielką ostrożnością. Z jednej
strony w jakiejś mierze stanowią one pogwałcenie wolności religijnej. Zarazem jednak
mogą się odbić na sytuacji chrześcijan w krajach muzułmańskich, która i bez tego jest
bardzo trudna. Zdaniem kard. Jeana-Louisa Taurana, przewodniczącego Papieskiej Rady
ds. Dialogu Międzyreligijnego, wyniki szwajcarskiego referendum świadczą o lęku przed
islamem i problemach z jego odpowiednim wkomponowaniem w europejskie realia.
„Myślę,
że w kwestii minaretów, trzeba najpierw przypomnieć o pewnych istotnych rzeczach –
powiedział Radiu Watykańskiemu kard. Tauran. – Wolność religijna to podstawowe prawo
człowieka, które nie sprowadza się do wierzenia bądź niewierzenia, praktykowania swej
religii prywatnie i publicznie, lecz oznacza również możliwość posiadania własnych
miejsc kultu. Ale oczywiście, kiedy buduje się kościół w kraju o większości muzułmańskiej,
czy meczet w kraju o większości chrześcijańskiej, wykonawca musi się zatroszczyć o
harmonijne wkomponowanie świątyni w otoczenie, a także w kontekst kulturalny społeczeństwa.
Jednakże w tym konkretnym przypadku chodzi raczej o to, że islam budzi lęk w Europie.
Trzeba się zatem poznać. Pokazuje to znaczenie dialogu międzyreligijnego. Pojawia
się tu również pytanie o status islamu w Europie. A zatem wyniki tego referendum stwarzają
pewne trudności, ale stawiają też bardzo istotne pytania. Inna sprawa to fakt, że
na wynaturzenia islamu, choćby w postaci terroryzmu, nie można odpowiadać ekstremizmem
i nietolerancją” – dodał przewodniczący Papieskiej Rady ds. Dialogu Międzyreligijnego.
Z
kolei w przekonaniu biskupów Szwajcarii, którzy w minionym tygodniu zebrali się w
Lucernie na sesji plenarnej, decyzja ich rodaków utrudni integrację półmilionowej
społeczności muzułmańskiej. Zdaniem episkopatu zakaz budowy minaretów nie jest rozwiązaniem
problemu. Pogorszy też sytuację chrześcijan w krajach muzułmańskich. Biskupi przypominają,
że aby podjąć debatę z islamem, trzeba najpierw pogłębić własną chrześcijańską tożsamość.
W ich przekonaniu wyniki referendum wpisują się w szerszy proces eliminowania religii
z miejsc publicznych, czego przejawem była decyzja Europejskiego Trybunału Praw Człowieka
przeciwko obecności krzyży we włoskich szkołach.
Z teologicznego punktu widzenia
minarety nie są wcale potrzebne, tak jak nie są potrzebne kościelne dzwonnice – powiedział
natomiast bp Paul Hinder, wikariusz apostolski Arabii, który z pochodzenia jest Szwajcarem.
W wywiadzie dla agencji Zenit przypomniał on, że w Arabii Saudyjskiej chrześcijanie
w ogóle nie mogą budować kościołów. Posiadają je natomiast w innych krajach arabskich,
które podlegają jego jurysdykcji. Ale również i tam można się dziś spotkać z postępującą
islamizacją i stopniowym pogorszeniem sytuacji chrześcijan – zauważa bp Hinder. Zdaniem
szwajcarskiego misjonarza reżimy polityczne tym bardziej akcentują swą islamską tożsamość,
im bardziej czują, że słabnie ich władza. Odnosząc się do wyników szwajcarskiego referendum
wikariusz apostolski na Półwyspie Arabskim podkreślił, że ograniczenie podstawowych
praw gwarantowanych przez konstytucję jest dopuszczalne tylko w wyjątkowych sytuacjach
i jedynie na pewien czas. Zakaz budowy minaretów jest przejawem kultury upokorzenia
– zaznaczył bp Hinder.
Obszerną refleksję na temat wymowy wyników szwajcarskiego
referendum opublikował też w agencji AsiaNews o. Samir Khalil Samir, egipski jezuita
i islamozawca. W jego przekonaniu referendum było wyrazem lęku przed zagrożeniami
płynącymi z islamu, a zarazem aktem odwagi, wyraźnym wyrażeniem sprzeciwu, pomimo
propagandy polityków i realnych zagrożeń, jakie Szwajcaria może na siebie ściągnąć
takim werdyktem. „Szwajcarzy postanowili – czytamy w AsiaNews – że nie będą chronić
różnorodności wyznaniowej, ani gwarantować wolności religijnej, idąc śladem samych
islamistów, którzy ze swej strony nie tolerują różnorodności kulturowej i wolności
religijnej. W pozytywnym sensie, wyniki głosowania są przejawem tego, że Europejczycy
uświadomili sobie, iż posiadają własną kulturę”.
Zdaniem o. Samira o tym samym
świadczy również zdecydowany sprzeciw wobec decyzji Europejskiego Trybunału Praw Człowieka
o obecności krzyży w szkołach. A zatem, jak twierdzi egipski jezuita, nie mamy tu
do czynienia z problem religijnym, lecz kulturowym. Europejczycy o słabym i wciąż
słabnącym poczuciu przynależności kulturowej stanęli wobec muzułmanów o silnym poczuciu
tożsamości, ponieważ w islamie religia i kultura są ze sobą nierozerwalnie związane.
Europejczycy nie są w stanie nawiązać dialogu kulturowego, bo ich poczucie tożsamości
jest za słabe. Na razie więc mówią nie, bo czują, że minarety to pierwszy krok, po
którym przyjdą żądania kolejnych ustępstw.
Zdaniem egipskiego jezuity obecna
sytuacja może być pozytywną okazją do refleksji zarówno dla Europejczyków, jak i muzułmanów.
Europejczycy mogą sobie lepiej uświadomić swą kulturę. Muzułmanie zaś muszą zrozumieć,
że nie mogą przenieść do realiów innego narodu i kultury wszystkiego, co mieli w swej
ojczyźnie. Powinni rozważyć i zadecydować, co jest dla nich istotne. O. Samir podaje
tu przykład burki. Znawcy islamu nie są w jej sprawie zgodni. Przed 50 laty w krajach
takich jak Egipt, Syria czy Liban nie nosiło się jej niemal wcale. Od 30 lat burka
powraca i dziś jest już niemal obowiązkowa. Ale nie zawsze i nie wszędzie tak było.
Muzułmanie muszą zatem rozważyć i zadecydować, co jest dla nich istotne i co chcą
zachować w krajach o innej kulturze – pisze na łamach AsiaNews o. Samir Khalil Samir
w związku z zakazem wznoszenia minaretów w Szwajcarii.