W Hiszpanii dzięki poparciu socjalistów komisja Kongresu Deputowanych ds. edukacji
przyjęła 3 grudnia wniosek katalońskich republikanów (ERC – Esquerra Republicana de
Catalunya), aby w szkołach wprowadzić w życie wyrok Trybunału Strasburskiego w sprawie
krzyży. Ich obecność w szkolnych salach „jest pogwałceniem praw rodziców do wychowania
dzieci według własnych przekonań” oraz „wolności religijnej uczniów”. Przeciwko głosowała
Partia Ludowa (PP) i Convergencia i Unió (CiU) z Katalonii. Uchwała natychmiast wywołała
żywe reakcje w środowiskach szkolnych i kościelnych.
Kard. Antonio María Rouco
Varela, przewodniczący episkopatu Hiszpanii, uznał przyjęcie uchwały za wydarzenie
„bardzo smutne”. Krzyż „nie jest jedynie oczywistym znakiem religijnym, ale symbolem
humanizmu, który przekazuje wartości przebaczenia i miłosierdzia”. Zwraca uwagę fakt,
że te rozwiązania chce się „narzucać z góry”, co jest całkowicie sprzeczne z tym,
czym „powinna być demokracja”. Jej zadaniem jest „ułatwianie korzystania z praw, a
nie ich ograniczanie”. Kard. Rouco Varela wyraził nadzieję, że „wartości, które przekazuje
ten podstawowy symbol wiary, historii i duszy Europy, trafią także do partii politycznych”
i że inicjatywa „pozostanie jedynie na płaszczyźnie komisji”.
Manuel de Castro,
sekretarz generalny szkół katolickich zgrupowanych w FERE-CECA, podkreślił, że „krzyż
jest częścią naszej kultury i posiadanie go w aulach nie oznacza występowania przeciwko
niczyim przekonaniom”. Jego zdaniem źródło problemu tkwi „w nieumiejętności zaakceptowania
i uszanowania przekonań innych oraz ich wyrażania”. Szkoły katolickie, nawet dotowane
przez państwo, nie zgodzą się na usunięcie krzyża, ponieważ ich wyznaniowy charakter
gwarantuje konstytucja.
Katolicka Konfederacja Rodziców Uczniów CONCAPA już
zapowiedziała, że nie posłucha żadnej normy, która narzucałaby zasady moralne sprzeczne
z wolą rodziców. Będzie walczyła o wolność nauczania i opinii oraz o wolność religijną.
W Hiszpanii ok. 80% uczniów deklaruje się jako katolicy i uczy się w szkołach katolickich
(istnieje ok. 1900 takich szkół).
Wniosek rządu na temat krzyży opiera się
na nieprawdzie, ponieważ wyrok Trybunału Strasburskiego został zaskarżony. Ponadto
w Hiszpanii nie ma wojny o symbole religijne, ale „obecny rząd wysila się, aby dzielić
i tworzyć problemy tam, gdzie ich nie ma” – czytamy w komunikacie, który opublikowała
CONCAPA.
Przeciwko uchwale wypowiedziała się opozycja, która uważa ją m. in.
za próbę odwracania uwagi od realnych problemów ekonomicznych. Podział pojawił się
także między sygnatariuszami uchwały. Podczas gdy republikanie domagają się usunięcia
krzyży ze wszystkich szkół, to socjaliści mówią już tylko o szkołach publicznych.