Nieszporami w bazylice św. Piotra Benedykt XVI zainaugurował dziś wieczór tegoroczny
Adwent, okres liturgiczny – w którym jak zauważył w homilii – uczymy się odkrywać
obecność Boga i oczekiwać wieczności. W codziennym życiu brak nam czasu dla Boga i
dla siebie – powiedział. – Adwent natomiast zaprasza nas, byśmy zatrzymali się w ciszy
i odkryli, że poszczególne wydarzenia dnia są znakiem, który daje nam Bóg, przejawem
Jego zainteresowania każdym z nas. Prowadzenie swoistego dziennika duchowego, w którym
zapisuje się owe przejawy Jego miłości, jest pięknym i zbawiennym zwyczajem – dodał
Benedykt XVI.
„Innym istotnym aspektem Adwentu jest oczekiwanie – mówił Papież.
– Człowiek przez całe życie czegoś oczekuje. Kiedy jest dzieckiem – że będzie dorosły.
Potem pragnie sukcesu i realizacji swych aspiracji, w końcu zasłużonego odpoczynku.
W pewnym momencie odkrywa jednak, że jego oczekiwania są zbyt małe, jeśli nie wykraczają
poza życie zawodowe czy pozycję społeczną. Oczekiwanie staje się nieznośne, jeśli
teraźniejszość nie ma sensu. Jeśli moje teraz jest próżnią, każda chwila wydłuża się
w nieskończoność, a oczekiwanie staje się zbyt ciężkie. Nadzieja znaczy drogę ludzkości,
jednakże dla chrześcijan jest ona ożywiona pewnością: Bóg jest obecny w wydarzeniach
naszego życia, towarzyszy nam i pewnego dnia otrze również nasze łzy. Pewnego dnia,
ale nie w odległej przyszłości, wszystko znajdzie swoje wypełnienie w Królestwie Bożym,
królestwie sprawiedliwości i pokoju.