Benedykt XVI odwiedził rodzinne strony Pawła VI – Brescię i Concesio w Lombardii
na północy Włoch. Mimo padającego deszczu tysiące ludzi oczekiwało Papieża, który
dotarł tam przed południem samolotem z Rzymu. Po drodze z wojskowego lotniska w Ghedi
Benedykt XVI nawiedził kościół parafialny w Botticino Sera, gdzie złożył hołd pochowanemu
tam św. Archaniołowi Tadiniemu, kanonizowanemu pół roku temu w Rzymie.
Głównym
wydarzeniem papieskiej wizyty w Bresci była Msza przed tamtejszą katedrą. W homilii
Papież przypomniał wielkie umiłowanie Kościoła, którym odznaczał się sługa Boży Paweł
VI i czemu niejednokrotnie dawał wyraz. Widział on wspólnotę wiernych niczym ewangeliczną
wdowę: „ubogą i wolną”, świadomą samej siebie, i pragnął, by taką była w dialogu ze
współczesną ludzkością.
„Drodzy przyjaciele – zwracam się tu w sposób szczególny
do współbraci w biskupstwie i kapłaństwie –, jak nie dostrzec, że kwestia Kościoła,
jego niezbędności w planie zbawienia i jego relacji do świata, jest także dziś absolutnie
centralna? – zaznaczył Papież. – Co więcej, że rozwój sekularyzacji i globalizacji
zaostrzył ją jeszcze, w obliczu niechęci do Kościoła z jednej strony i religii niechrześcijańskich
z drugiej? Refleksja Papieża Montiniego o Kościele jest bardziej niż kiedykolwiek
aktualna, a jeszcze cenniejszy jego przykład miłości do niego, nieodłącznej od umiłowania
Chrystusa. «Misterium Kościoła – czytamy w jego encyklice Ecclesiam suam –
nie jest jednak tego rodzaju prawdą, która by się zamykała w ramach wiedzy teologicznej,
ale winna wejść w samą praktykę życia, by wierni, zanim jeszcze wyrobią sobie jasno
pojęcie o tej prawdzie, mogli ją poznać niejako doświadczalnie»”.
Benedykt
XVI przypomniał także nauczanie Pawła VI o kapłańskim celibacie, który wyraża miłość
Chrystusa do Kościoła i Jego całkowite oddanie ludzkości.