Wietnam: siostry w walce o sprawiedliwość i prawdę
Wietnamskie zakonnice walczą o bazujące na prawdzie rozwiązanie wieloletniego sporu
dotyczącego zwrotu skonfiskowanego im przez komunistów klasztoru. Jak podkreślają,
tylko prawda może stać u podstaw sprawiedliwego wyroku w tej sprawie. Chodzi o zagarnięty
w 1977 r. klasztor w Vinh Long. Władze przejęły wówczas obiekt, ponieważ jak stwierdziły,
należał do zagranicznego zgromadzenia sióstr św. Pawła z Chartres i finansowany był
z zewnątrz, a więc stanowił potencjalną bazą kontrrewolucyjnych działań. Nikogo nie
interesował fakt, że obiekt był prawowitą własnością zakonnic od 1874 r., a siostry
pomagały kalekom i dzieciom oraz prowadziły szkołę.
Komuniści mieli wiele
pomysłów na to, co uczynić z zagarniętym obiektem. Miał tam powstać m.in. hotel. Ostatecznie
stanęło na tym, że teren zostanie zamieniony w plac miejski. Siostrom władze proponują
ziemię na peryferiach miasta. Te jednak nie chcą jej przyjąć, ponieważ, jak podkreśla
przełożona prowincjalna zgromadzenia, byłoby to uznanie, że działania komunistów miały
podstawy. Chcemy jasnego stwierdzenia, że nigdy nie złamałyśmy prawa i że nasze wysiedlenie,
a w konsekwencji wszelkie kolejne działania władz, były bezprawne – podkreśla przełożona
sióstr św. Pawła z Chartres. W skonfiskowanym klasztorze siostry niosły pomoc Wietnamczykom
przez ponad sto lat.