Reforma liturgiczna Pawła VI – modlitwa za Żydów Ważne miejsce w
realizowaniu przez Pawła VI uchwał Soboru Watykańskiego II miała reforma liturgiczna.
Wnoszenie modyfikacji do liturgii nie było w Kościele żadną nowością, by przypomnieć
choćby rewizję jej tekstów dokonaną po Soborze Trydenckim. Prekursorem dzieła podjętego
na tym polu przez Pawła VI był niewątpliwie Pius XII, który zresztą również w innych
dziedzinach przygotował Sobór. To on wprowadził możliwość odprawiania Mszy wieczorem,
skrócił post eucharystyczny, zreformował liturgię Triduum paschalnego, wprowadził
do brewiarza nowy przekład Psalmów, oparty ściśle na tekście hebrajskim. Jan XXIII,
jeszcze przed soborową Konstytucją o liturgii – bo przecież uchwalono ją dopiero po
jego śmierci – wprowadził do Kanonu Mszy imię św. Józefa, a z wielkopiątkowej modlitwy
za Żydów usunął zwroty pro perfidis Judaeis – „za wiarołomnych Żydów” – i judaicam
perfidiam – „żydowską wiarołomność”.
Reforma liturgiczna Pawła VI była
jedną z najszerzej zakrojonych w dziejach Kościoła. Pewne jej elementy wiążą się też
z soborowym przełomem w relacjach katolicko-żydowskich. Zmiany objęły m.in. Triduum
paschalne, kontynuując jego reformę zapoczątkowaną przez Piusa XII. Nowy kształt przybrała
wielkopiątkowa modlitwa powszechna, i to nie tylko w tym, co dotyczy Żydów. Tak np.
w jej wersji przedsoborowej modlono się:
„za heretyków i schizmatyków, ażeby
Bóg i Pan nasz uwolnił ich od wszystkich błędów i przywrócić raczył do świętej Matki
Kościoła Katolickiego i Apostolskiego. Wszechmocny, wiekuisty Boże, Ty wszystkich
zbawiasz i nie chcesz, aby ktokolwiek zginął. Wejrzyj łaskawie na dusze zwiedzione
sidłami szatana, aby odrzuciwszy wszelką złość uporczywej herezji opamiętały się serca
błądzących i do jedności Twej prawdy powróciły”.
Odpowiednikiem tego tekstu
w Mszale Pawła VI, wydanym po łacinie w 1970 r., jest modlitwa zatytułowana „O jedność
chrześcijan”:
„Módlmy się za wszystkich braci wierzących w Chrystusa: niech
nasz Bóg i Pan sprawi, aby dążyli do prawdy, niech ich zgromadzi i zachowa w swoim
jednym Kościele. Wszechmogący, wieczny Boże, Ty gromadzisz rozproszonych, a zgromadzonych
zachowujesz w jedności, wejrzyj łaskawie na wyznawców Twojego Syna i spraw, niech
wszyscy, których uświęcił jeden chrzest, złączą się w prawdziwej wierze i bratniej
miłości”.
W modlitwie za Żydów, „oczyszczonej” przez Jana XXIII ze zwrotów
o ich wiarołomności, pozostały jeszcze inne drażliwe wyrażenia. Brzmiała ona:
„Módlmy
się także za Żydów, aby Bóg i Pan nasz zdarł zasłonę z ich serc, iżby i oni poznali
Jezusa Chrystusa Pana naszego. Wszechmocny, wiekuisty Boże, który Żydów od miłosierdzia
Twego nie odrzucasz: wysłuchaj modły nasze za ten lud zaślepiony, aby wreszcie poznawszy
światło prawdy, którym jest Chrystus, z ciemności swoich został wybawiony”.
W
Mszale z 1970 r. miejsce tego tekstu zajęła następująca modlitwa:
„Módlmy się,
za Żydów, do których przodków Pan Bóg wpierw przemawiał, aby pomógł im wzrastać w
miłości ku Niemu i w wierności Jego przymierzu. Wszechmogący wieczny Boże, Ty dałeś
swoje obietnice Abrahamowi i jego potomkom; wysłuchaj łaskawie prośby swojego Kościoła,
aby naród pierwszego wybrania mógł osiągnąć pełnię odkupienia”.
Niestety w
niektórych przekładach na języki współczesne łacińskie wyrażenie populus acquisitionis
prioris – „lud pierwszego wybrania” – oddano błędnie: „który niegdyś był narodem
wybranym”, co jest sprzeczne z tym, czego naucza z powołaniem się na św. Pawła (Rz
11, 28-29) Sobór Watykański II – mianowicie, że „Żydzi ze względu na swych praojców
do tej pory pozostają umiłowanymi dla Boga, który nie żałuje swoich darów i wezwania”.
Wspomniany błąd popełniono zarówno w pierwszym oficjalnym tłumaczeniu włoskim, jak
i w polskim. Włosi jednak już w następnych wydaniach Mszału poprawili to zwrotem może
nawet jeszcze piękniejszym, niż łaciński oryginał: il popolo primogenito della
tua alleanza – „lud pierworodny Twojego przymierza”. Natomiast episkopat Polski
w czerwcu br. (na 348. zebraniu plenarnym w Łomży) wprowadził do oficjalnego tłumaczenia
liturgicznego tej modlitwy wyrażenie: „naród pierwszego wybrania”. Tak więc dopiero
w Wielki Piątek przyszłego roku (2 kwietnia 2010 r.), 40 lat od wydania łacińskiego
tekstu Mszału Pawła VI, polscy katolicy będą się modlili za Żydów w sposób całkowicie
zgodny z brzmieniem oryginału.
Porównując obie wielkopiątkowe modlitwy za Żydów,
przedsoborową i posoborową, trzeba przyznać, że mimo tak odmiennego tonu nie są one
całkowicie ze sobą sprzeczne. Obie wykluczają odtrącenie Żydów przez Boga, bo i w
pierwszej wyraźnie stwierdza się, że Bóg ich od swego miłosierdzia nie odrzucił. W
tej, którą wprowadził Paweł VI, nie modlimy się wprawdzie wprost, by Żydzi poznali
Chrystusa. Kończy się ona jednak prośbą, by osiągnęli oni „pełnię odkupienia”. Takie
wyrażenie, użyte w jakimkolwiek chrześcijańskim tekście, tym bardziej w liturgii Triduum
paschalnego, jest chyba jednoznaczne: chodzi o odkupienie doprowadzone do pełni przez
śmierć i zmartwychwstanie Pana Jezusa.
Dodajmy, że reforma liturgiczna z 1970
r. bynajmniej nie wykluczała modlitwy o to, by Żydzi poznali Chrystusa i Jego Dobrą
Nowinę. Przykłady tego spotykamy w „Liturgii godzin”. 31 grudnia w jutrzni Kościół
zaleca księżom, zakonnikom i wszystkim innym ją odmawiającym, by prosili:
„Chryste,
Ty jesteś Bogiem i człowiekiem, Tyś Panem Dawida i jego potomkiem, Ty wypełniłeś zapowiedzi
proroków: niech Izrael uzna w Tobie obiecanego Mesjasza”.
A 2 stycznia tenże
zreformowany przez Pawła VI brewiarz proponuje w jutrzni prośbę:
„Chryste,
Ciebie wysławiali aniołowie, pasterze głosili Twoje narodzenie, Symeon i Anna Cię
wielbili: prosimy Cię, niech naród wybrany przyjmie Twoją Ewangelię”.