Zgodnie z papieską intencją ogólną modlimy się w tym miesiącu (listopadzie
2009 r.), aby wszyscy ludzie na całym świecie, zwłaszcza ci, na których spoczywa
odpowiedzialność w zakresie polityki i gospodarki, nieustannie zabiegali o ratowanie
stworzenia.
Problematyka ta znalazła miejsce w orędziu Benedykta XVI na
40. Światowy Dzień Pokoju, 1 stycznia 2007 r. Pisze on tam o „ekologii pokoju”. Zwraca
uwagę, że „obok ekologii natury istnieje ekologia, którą moglibyśmy nazwać «ludzką»,
a która z kolei domaga się «ekologii społecznej». Doświadczenie pokazuje, że każda
postawa braku poszanowania środowiska szkodzi współżyciu ludzkiemu, i odwrotnie. Coraz
wyraźniej jawi się nierozerwalny związek między pokojem ze światem stworzonym i pokojem
pomiędzy ludźmi. Jeden i drugi zakładają pokój z Bogiem” – dodaje Papież.
W
orędziu na Dzień Pokoju 2007 Ojciec Święty podejmuje też stale narastający problem
zaopatrzenia w energię. Przypomina, że w ostatnich latach „nowe kraje rozwinęły dynamicznie
produkcję przemysłową, zwiększając zapotrzebowanie na energię. To powoduje wyścig
do jej istniejących źródeł, nie do porównania z sytuacją w przeszłości. Jednocześnie
w różnych regionach świata wciąż panuje wielkie zacofanie, a rozwój jest praktycznie
zahamowany, między innymi z powodu wzrostu cen energii”. Zdaniem Benedykta XVI „brak
szacunku dla natury jest związany z koniecznością kształtowania takich relacji między
ludźmi i narodami, by pozwoliły szanować godność osoby i zaspokajać jej prawdziwe
potrzeby. Niszczenie środowiska, korzystanie z niego w sposób niewłaściwy lub egoistyczny
i zagarnianie przemocą dóbr naturalnych ziemi rodzą rozdarcia, konflikty i wojny,
właśnie dlatego, że są owocem nieludzkiego pojmowania rozwoju. Rozwój bowiem, który
ograniczałby się tylko do aspektu techniczno-ekonomicznego, z pominięciem wymiaru
moralno-religijnego, nie byłby ludzkim rozwojem integralnym. Jako jednostronny, prowadziłby
do rozkwitu niszczących możliwości człowieka” – zauważa Papież.
Ponadto Ojciec
Święty poleca intencję misyjną na listopad (2009 r.). Mamy się modlić, aby
wierzący różnych religii, dzięki świadectwu życia i braterskiemu dialogowi, jasno
ukazywali, że imię Boga jest zwiastunem pokoju.
Komentarzem do tej intencji
może być przesłanie, które Papież skierował przed trzema laty 2 września 2006 r. do
abp. Domenico Sorrentino, ordynariusza Asyżu na 20-lecie zorganizowanego tam 27 października
1986 r. z inicjatywy Jana Pawła II Światowego Dnia Modlitwy o Pokój. Podkreślając
znaczenie religii dla pokoju i braterstwa między ludźmi, Benedykt XVI pisze: „Można
by wysunąć tu obiekcję, że historia zna smutne zjawisko wojen religijnych. Wiemy jednak,
że tego rodzaju przemocy nie należy przypisywać religii jako takiej, lecz ograniczeniom
kulturowym, warunkującym jej wyznawanie i rozwój w czasie. Gdy jednak zmysł religijny
osiąga dojrzałość, rodzi w wierzącym człowieku świadomość, że wiara w Boga, Stwórcę
wszechświata i Ojca wszystkich, może jedynie umacniać pośród ludzi relacje powszechnego
braterstwa. Istotnie, świadectwa o tym, że istnieje ścisły związek między relacją
z Bogiem i etyką miłości, występują we wszystkich wielkich tradycjach religijnych”
– stwierdza Ojciec Święty.
„Spotkanie zorganizowane w Asyżu z inicjatywy Sługi
Bożego Jana Pawła II opatrznościowo uwydatniło znaczenie modlitwy w budowaniu pokoju
– dodaje Benedykt XVI. – Jesteśmy bowiem świadomi, jak bardzo trudna, a czasem po
ludzku beznadziejna jest droga prowadząca do tego podstawowego dobra. Pokój stanowi
wartość, na którą składa się wiele elementów. W jego budowaniu ważną rolę odgrywają
przedsięwzięcia o charakterze kulturalnym, politycznym i ekonomicznym. Jednakże w
pierwszym rzędzie pokój należy budować w sercach. Tam bowiem rodzą się uczucia, które
mogą go umacniać albo – przeciwnie – być dla niego zagrożeniem, osłabiać go lub burzyć.
Serce człowieka jest skądinąd miejscem, w którym działa Bóg” – pisał Papież na 20-lecie
asyskiego Dnia Modlitwy o Pokój