Synod: Afrykańczycy w waszych rękach przyszłość kontynentu
„Afryko, wstań i chodź” – to mocne posłanie zabrzmiało 23 października w orędziu końcowym
Synodu dla Afryki. Wezwał on Czarny Ląd do pokonania rozpaczy, nietracenia czasu i
wzięcia przyszłości kontynentu w ręce samych Afrykańczyków. Orędzie zostało odczytane
w auli synodalnej w obecności Benedykta XVI.
Dokument skierowany jest zarówno
do Kościoła, jak i elit społeczno-politycznych. Kapłanów wzywa do wierności celibatowi
i nieprzywiązywania się do dóbr materialnych. Woła też o świętych polityków, którzy
przezwyciężając korupcję będą pracować na rzecz dobra wspólnego. Kobiety afrykańskie
orędzie nazywa „kręgosłupem społeczeństwa” i zachęca, by bardziej je docenić. Szczególną
opieką duszpasterską według ojców synodalnych powinny zostać objęte dzieci i młodzież.
Afryka to bowiem młody kontynent, aż 60 proc. jego mieszkańców nie ukończyło jeszcze
25 lat.
Od wspólnoty międzynarodowej Synod domaga się szacunku dla Czarnego
Lądu. Postuluje darowanie zadłużenia zagranicznego oraz powstrzymanie prowadzonego
przez światowe koncerny rabunku dóbr naturalnych. Afryka też, jak czytamy w orędziu,
nie chce już dłużej wraz z pomocą humanitarną otrzymywać w darze niezgodnych z jej
kulturą ideologii, chociażby tych promujących aborcję czy prezerwatywę jako jedyną
metodę walki z AIDS. W orędziu końcowym Synodu zwrócono również uwagę na dialog z
islamem i konieczność większej troski o poszanowanie wolności religijnej.
Według
nigeryjskiego abpa. Johna Olorunfemiego Onaiyekana, kierującego komisją odpowiedzialną
za redakcję przesłania końcowego Synodu, elementem, na jaki zwrócono szczególną uwagę
jest odpowiedzialność.
„Centralny punkt orędzia wskazuje, że nie możemy już
dłużej tolerować aktualnej sytuacji w Afryce – powiedział Radiu Watykańskiemu abp
Onaiyekan. – Cała ta bieda, choroby i wojny muszą się wreszcie skończyć. Jednak żeby
to zmienić, wszyscy musimy się zaangażować. Zaczynając od przemiany nas samych, Kościoła
czy diecezji, którymi kierujemy. Odpowiedzialność spoczywa też na naszych przywódcach
politycznych. Nie mogą w kółko powtarzać: doświadczyliśmy niewolnictwa i kolonializmu.
Tak było, ale odtąd minęło już pół wieku i nadszedł czas, by przezwyciężyć takie myślenie.
Doświadczenie pokazuje też, że trzeba wprowadzić system wielopartyjny, także w tych
krajach, gdzie funkcjonuje on jedynie na papierze. Tam, gdzie nie ma demokracji, nie
będzie też postępu. Gdy to osiągniemy, możemy zacząć się martwić ingerencjami z zewnątrz”.
Jutro
ojcowie synodalni przyjmą ostateczną wersję propozycji, które posłużą Benedyktowi
XVI do przygotowania posynodalnej adhortacji apostolskiej ukazującej aktualne zadania
Kościoła w Afryce. Synod Biskupów zakończy niedzielna Eucharystia z Ojcem Świętym.