Miesięcznik Katolicki LIST – prezentacja numeru październikowego
Czy nastały trudne czasy dla pokory? Dlaczego pokora stała się niepopularna? Czy święci
byli pokorni, czy może raczej niepokorni? W październikowym LIŚCIE zatytułowanym „Trudne
czasy dla pokory” o. Jacek Prusak, jezuita i psychoterapeuta tłumaczy, dlaczego zafałszowało
się rozumienie pokory. Słowo pokora (łac. humilitas), pochodzi od łac. humus, co oznacza
ziemię. A więc – zdaniem o. Jacka Prusaka - być pokornym to stać twardo na ziemi,
przyjmować prawdę o sobie i świecie, nie udawać i nie uciekać przed rzeczywistością.
Średniowiecznej ascetyce zawdzięczamy jednak inne rozumienie pokory: człowiek pokorny
to ktoś, kto jest bierny, uległy, posłuszny. Niestety przetrwało ono do dziś. We współczesnym
świecie nastawionym na sukces i przebojowość tak rozumiana pokora jest nie do przyjęcia.
W
numerze czytelnik znajdzie także wywiad z ks. prof. Grzegorzem Rysiem, historykiem
Kościoła, rektorem Wyższego Seminarium Duchownego w Krakowie o tym, czy święci byli
pokorni, jak powinniśmy czytać dawne życiorysy, czy media ukazują prawdziwy obraz
Jana Pawła II. Według ks. Grzegorza Rysia „w poszukiwaniu prawdy o Janie Pawle II
nie chodzi o to, żeby mówić o nim czy jego pontyfikacie krytycznie lub entuzjastycznie,
ale żeby mówić prawdę”. Ks. Grzegorz Ryś zwraca także uwagę na konieczność sięgania
do źródeł w poszukiwaniu informacji o świętych, bowiem tylko w oparciu o nie możliwe
jest poznanie, kim byli święci, z jakimi problemami się zmagali, jaka była ich droga
do Boga. O św. Karolu de Foucauld, który na przekór opiniom przyjaciół i bliskich
zawierzył swoje życie Bogu i samotnie mieszkał na pustyni opowiada Beata Legutko w
tekście zatytułowanym „Zrozumieli go po śmierci”. O niepokornej świętej, kobiecie,
która nie bała się krzyczeć na papieży – Katarzynie Sieneńskiej – pisze Anna Zajchowska,
mediewistka. Czy można spotkać niepokornych świętych? Jak ich rozpoznać? Wydaje się,
że tak. Jeśli ktoś miałby wątpliwości, to czytając tekst o Doroty Day - „Świętej czasów
kryzysu” autorstwa Joanny Petry Mroczkowskiej, czytelnik znajdzie zaskakującą odpowiedź.