Ze Starego Bolesławca Papież udał się Pałacu Arcybiskupiego, gdzie wraz z episkopatem
spożył obiad. Była to okazja do nieformalnego spotkania z biskupami i omówienia głównych
wyzwań czeskiego Kościoła. Zdaniem rektora seminarium duchownego w Pradze, ks. Artura
Matuszka, jednym z najboleśniejszych problemów w środowisku czeskich katolików jest
ich podzielenie. „Bardzo łatwo dochodzi do polaryzacji, natomiast nie ma «jedności
w wielości» – zauważa ks. Matuszek. – Jest zakorzenione w świadomości, że tylko jedna
droga jest prawdziwa i dlatego, jeżeli ktoś idzie inną drogą, jest to podejrzane.
To jest na pewno coś, czego katolicy w Czechach powinni się uczyć – przyjęcia pluralizmu,
bogactwa zapatrywań, że katolickie to jest to - «et et» (i to i to)”.
Innym
poważnym problemem czeskiego Kościoła jest swoisty marazm misyjny. „Myślę, że wynika
to z jednej strony z wielkiego skoncentrowania się na problemach, na kłopotach dnia
codziennego, a z drugiej strony może też z pewnego przyzwyczajenia, że «tak po prostu
zawsze było», że ci niewierzący byli wokół nas. A może też i to, że ludzi jakby nie
niepokoi obawa o zbawienie innych, jakby to ogólne przekonanie, czy pewność zbawienia
nie zmusza nas wierzących do podejmowania wysiłków ewangelizacyjnych” – dodał rektor
seminarium w Pradze.
Na zakończenie spotkania z biskupami Papież podziękował
im za wielkie święto nadziei i wiary. Stwierdził, że spotkał w Czechach Kościół żywy
i rozmodlony.
Z pałacu arcybiskupiego na Hradczanach Benedykt XVI powrócił
do nuncjatury. Stamtąd po godz. 17:00 udał się na stołeczne lotnisko Ruzyne. Papieża
żegnał prezydent Václav Klaus, który uczestniczył z resztą we wszystkich spotkaniach
z Papieżem. „Twoje przesłanie zostało przekazane w sposób bardzo jasny. Zrozumieliśmy
je i o nim nie zapomnimy” – powiedział po włosku czeski prezydent, wyraźnie zadowolony
z przebiegu wizyty. Podziękował Papieżowi za przykład wiary i odwagi w przekazywaniu
prawd, które nie zawsze są politycznie poprawne.
W przemówieniu pożegnalnym
Papież podziękował Czechom za serdeczne przyjęcie. Nawiązując do spotkań, jakie podczas
tej trzydniowej wizyty miał z nimi w Pradze, Brnie i Starym Bolesławcu, raz jeszcze
wskazał na znaczenie chrześcijaństwa w ich dawnych i także w najnowszych dziejach.
Tak
zakończyła się 13. podróż zagraniczna Benedykta XVI. Spodziewano się obojętności czy
wręcz kontestacji. Ostatecznie jednak wydźwięk papieskiej wizyty okazał się bardzo
pozytywny. Wszystkie główne czeskie osobistości uznały autorytet Papieża. A i same
media otworzyły przed katolikami swe podwoje. Przez trzy dni Czechy, „kraj religijnego
analfabetyzmu”, by posłużyć się słynnym już określeniem ks. Tomáša Halíka, przechodził
przyśpieszony kurs katechezy.