Kenia, gdzie rząd ogłosił już plan działania wobec zagrożenia głodem, spowodowanego
największą tam od dziesięciu lat suszą, to tylko jeden z wielu krajów dotkniętych
tą klęską. Według oceny ONZ głód grozi ponad 6 mln mieszkańców Etiopii. Pomocy żywnościowej
potrzebuje jedna trzecia 10-mionowej ludności Somalii, gdzie wciąż jeszcze trwa wojna.
Jedna piąta dzieci jest tam niedożywiona. W Tanzanii i Ugandzie ONZ żywi około miliona
osób. Tylko w ostatnim miesiącu ceny żywności w Ugandzie o 6 proc. i Kenii wzrosły
o 6,5 proc. W wielu afrykańskich krajach będzie padało dopiero w przyszłym roku. Gwałtowne
deszcze pogorszą tam jednak sytuację, powodując powodzie pociągające za sobą zniszczenia
i epidemie.
Na konferencji ONZ o zmianach klimatycznych, zwołanej na grudzień
do Kopenhagi, Unia Afrykańska będzie prosić o coroczną pomoc wysokości co najmniej
46 mld euro. Chodzi o wyrównanie szkód powodowanych przez te zmiany. Choć większą
winę za nie ponoszą uprzemysłowione kraje północnej części globu, cierpi z ich powodu
głównie Afryka i południowa Azja. Według danych niedawnego studium sytuacji w 166
krajach, ogłoszonego w Anglii przez Maplecroft, w Afryce największe szkody pod tym
względem ponosi Somalia, w Ameryce Łacińskiej Haiti, a w Azji Afganistan.