Znany misjonarz rosyjskiego prawosławia Jewgienij Sokołow skomentował fakt przeprowadzenia
przez ośrodek badania opinii publicznej ,,Lewada” ankiety na temat: ,,Czy Stalina
można uznać za przestępcę i porównywać z Hitlerem”. Ks. Sokołow uważa, że takie badania
dzielą społeczeństwo rosyjskie. Ankietę przeprowadzono w końcu sierpnia na próbce
1600 osób.
Ks. Sokołow powiedział, że jego dziadek był rozstrzelany przez komunistów,
a ojciec osadzony w łagrze za to, że był synem duchownego. Mimo tego uważa, że nie
można zrównywać działalności Stalina i Hitlera. Zgodnie z jego słowami nikt w Europie
Zachodniej nie osądził reżimów Bułgarii, Chorwacji, Węgier, Włoch za współpracę z
Hitlerem, a wielu na Zachodzie ma pretensje do Związku Radzieckiego i Stalina. Prócz
tego badania w tej sprawie doprowadzają do podziałów w rosyjskim społeczeństwie.
12
proc. respondentów w pełni uznało Stalina za przestępcę państwowego, a 26 proc. częściowo.
Tylko 12 proc. sprzeciwiło się tej ocenie, a 32 proc. nie w pełni zgodziło się nazwać
Stalina przestępcą. 18 proc. nie miało zdania.
Na pytanie, czy można zrównać
reżim stalinowski z hitlerowskim, tylko 11 proc. uznało, że reżimy te miały wiele
wspólnego. Aż 32 proc. widzi pewne podobieństwa, ale i specyficzne cechy reżimów,
19 proc. odrzuca wszelkie podobieństwa, a 22 proc. uważa za niedopuszczalne zrównywanie
ZSRR z hitlerowskimi Niemcami.
Znajomość faktów historycznych w Rosji, związanych
z niedawno minioną epoką a zwłaszcza z okresem II wojny światowej, sprowadza się do
faktu zwycięstwa w 1945 r. i głównego wkładu Armii Czerwonej w to zwycięstwo oraz
wyzwolenia spod ucisku hitlerowskiego wielu narodów, które są teraz niewdzięczne.
Zapomina
się albo nic nie wie na temat reżimów przyniesionych przez wyzwolicieli, a już zupełnie
brakuje wiedzy o rozliczeniach z własną historią, jakie dokonały się w krajach wymienionych
przez ks. Sokołowa. Niestety Rosja jeszcze oczekuje na ten moment.