Jak co miesiąc, we wrześniu Ojciec Święty polecił modlitwom wiernych dwie intencje.
Ogólną: Aby Słowo Boże było lepiej poznawane, bardziej słuchane i przeżywane
jako źródło wolności i radości. Oraz misyjną: aby chrześcijanie w Laosie,
Kambodży i Birmie wobec wielkich trudności, z jakimi często się zmagają,
nie tracili odwagi, by głosić swoim braciom Ewangelię, pokładając ufność w mocy Ducha
Świętego.
...
Wrześniowa intencja ogólna jest echem zeszłorocznego
Synodu Biskupów, poświęconego właśnie Słowu Bożemu w życiu i misji Kościoła. Przez
niemal miesiąc przedstawiciele Kościołów lokalnych z całego świata zastanawiali się
wraz z Papieżem, co zrobić, aby Pismo Święte było częściej czytane i docierało do
wszystkich ludzi jako odpowiedź na ich najgłębsze pytania, pragnienia i aspiracje.
Tak mówił o tym Benedykt XVI na zakończenie Synodu:
„Tak wielu ludzi, czasami
nie zdając sobie nawet z tego sprawy, szuka Chrystusa i Jego Ewangelii. Tak wielu
potrzebuje odnaleźć w Nim sens swego życia. Jasne i wspólne świadectwo życia według
Słowa Bożego, potwierdzonego przez Jezusa, staje się zatem niezbędnym kryterium prawdziwości
misji Kościoła. (...) Biblia jest księgą ludu i dla ludu; dziedzictwem, testamentem
przekazanym czytającym, aby dzisiaj w swoim życiu urzeczywistniali historię zbawienia,
o której świadczą pisma. Istnieje zatem żywa relacja wzajemnej przynależności między
ludem i Księgą: Biblia pozostaje Księgą żywą w ludzie, który ją czyta; lud zaś nie
może istnieć bez Księgi, bo w niej znajduje swą rację bytu, swe powołanie i tożsamość”.
...
Jak podaje Agencja Fides przez 2 tysiące lat ok. 43 milionów
chrześcijan poniosło śmierć za wiarę. Połowa z nich zginęła w ubiegłym wieku. Również
nasze czasy przynoszą kolejnych męczenników. Wrześniowa intencja misyjna kieruje
naszą uwagę na trzy azjatyckie kraje, w których nadal trwają prześladowania chrześcijan,
pomimo pewnych oznak odprężenia. Jak zaleca nam Benedykt XVI mamy się bowiem modlić
„aby chrześcijanie w Laosie, Kambodży i Birmie wobec wielkich trudności, z jakimi
często się zmagają, nie tracili odwagi, by głosić swoim braciom Ewangelię, pokładając
ufność w mocy Ducha Świętego”. O aktualnej sytuacji chrześcijan w Laosie mówi były
misjonarz w tym kraju o. Mario Borzaga:
„Kościół żyje dziś w sytuacji, którą
nie nazwałbym prześladowaniem. Owszem doświadczyliśmy prześladowań, prześladowano
kapłanów i świeckich, zmuszano ich do apostazji. Dziś już tego nie ma. Kościół znajduje
się jednak pod ścisłą kontrolą państwa. W Laosie północnym od 1975 r. jest tylko jeden
kapłan. Długie lata spędził w więzieniu. Od 11 lat jest na wolności, ale od 1975 r.
nie może sprawować Eucharystii. W styczniu do dawnej stolicy Laosu Luang Prabang po
35 latach powróciły siostry zakonne. Opiekują się głuchoniemymi. Natomiast w aktualnej
stolicy Wientianie jest rodzimy biskup, który z wielkim trudem stara się rozwijać
misję Kościoła. Ma niewielu kapłanów. Zagraniczni misjonarze zostali wydaleni. Jednakże
przed trzema laty po raz pierwszy od 30 lat wyświęcono na kapłanów dwóch miejscowych
seminarzystów. Seminarium, które znajduję się w południowym Laosie jest nadzieją tego
Kościoła. Studiuje w nim 20 alumnów. Powoli więc będzie przybywać nowych kapłanów”.