Abp Bruguès: seminarium ma wychować szczęśliwego kapłana
Seminarium powinno być szkołą szczęśliwego kapłaństwa – powiedział w wywiadzie dla
L’Osservatore Romano sekretarz Kongregacji Edukacji Katolickiej, odpowiedzialnej między
innymi za formację przyszłych kapłanów. W jego przekonaniu również seminaria powinny
włączyć się w dynamikę Roku Kapłańskiego, to znaczy zadbać o to, aby uformowani w
nich kapłani byli szczęśliwi z tego, kim są, wiedzieli, jaka jest ich tożsamość i
gdzie jest ich miejsce we wspólnocie Kościoła. Bardzo ważnym aspektem formacji kapłańskiej
winno być kształtowanie kapłańskiego braterstwa i przyjaźni. Zbyt wielu kapłanów cierpi
z powodu samotności – uważa abp. Jean-Louis Bruguès.
Sekretarz Kongregacji
Edukacji Katolickiej ujawnił też, że dykasteria ta przygotowuje zwięzły i bardzo jasny
dokument na temat formacji seminaryjnej. Najprawdopodobniej zostanie on ogłoszony
na zakończenie Roku Kapłańskiego. Dobra formacja powinna bowiem dostosowywać się do
aktualnej sytuacji. A dzisiejsi seminarzyści są już inni niż ich poprzednicy – zauważa
abp Bruguès. Z jego obserwacji wynika, że większość młodych, którzy zgłaszają się
do seminariów, posiada bardzo dobre wykształcenie specjalistyczne, brak im jednak
znajomości kultury chrześcijańskiej. Stąd niezbędny jest na przykład rok propedeutyczny.
W programie studiów powinno się też bardziej zadbać o przekazanie syntetycznej wizji
teologii, unikając zbyt wielkiego rozproszenia w dyscyplinach szczegółowych.
Sekretarz
watykańskiej dykasterii nawiązał również do niedawnego dokumentu swej kongregacji
o korzystaniu z psychologii w formacji seminaryjnej. W jego przekonaniu dokument ten
ma uchronić seminaria od dwóch skrajności. Z jednej strony od sytuacji, gdy wszyscy
seminarzyści poddawani są testom psychologicznym, a z drugiej od kompletnego braku
zaufania do psychologii. Z pomocy psychologa należy korzystać tylko wtedy, gdy jest
to rzeczywiście potrzebne – podkreślił abp Bruguès.