Audiencja w Castelgandolfo: zachęta do modlitwy o świętość kapłanów
Miłość do Chrystusa zaowocowała w św. Janie Marii Vianney'u miłością do ludzi szukających
Boga. Główną cechę prostego księdza, który jest dziś wzorem kapłańskiej posługi Benedykt
XVI przypomniał na audiencji ogólnej. Po wakacyjnej przerwie Papież powrócił do cotygodniowych
spotkań z wiernymi, przyjmując ok. czterotysięczną grupę pielgrzymów w Castelgandolfo.
Słuchaj papieskich pozdrowień po polsku:
„Serdecznie
witam uczestniczących w tej audiencji Polaków. Wczoraj obchodziliśmy wspomnienie św.
Jana Marii Vianney'a, patrona kapłanów. Za jego wstawiennictwem, prośmy Boga, w Roku
Kapłańskim, o dar świętości ich życia i posługi. Niech będą dla wszystkich posłańcami
nadziei, pojednania i pokoju. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus”.
4 sierpnia
minęło 150 lat od śmierci św. Jana Vianney'a. Pochodził on z rodziny rolniczej, ubogiej
materialnie, lecz bogatej wiarą. Przypominając jego postać Benedykt XVI zwrócił uwagę
na żmudną drogę do kapłaństwa. Święcenia otrzymał dzięki pomocy mądrych księży, którzy
oprócz jego ograniczeń dostrzegli już wówczas widoczny horyzont świętości. Św. Jan
Vianney dar kapłaństwa wysoko sobie cenił – podkreślił Papież.
„W służbie duszpasterskiej,
zarazem prostej, jak i nadzwyczaj owocnej, ten nieznany proboszcz z zapadłej wioski
na południu Francji, zdołał do tego stopnia utożsamić się ze swą posługą, że stał
się, w widoczny i powszechnie uznawany sposób, obrazem Dobrego Pasterza – mówił Benedykt
XVI. – W odróżnieniu od najemnika, oddał życie za swoje owce, poświęcił się służbie.
Jego sposób bycia stał się żywą katechezą, nabierającą szczególnej skuteczności, gdy
ludzie widzieli go odprawiającego Mszę, trwającego na adoracji przed Najświętszym
Sakramentem, bądź spędzającego długie godziny w konfesjonale. W praktyce sakramentu
pojednania św. Jan Vianney widział naturalne dopełnienie kapłańskiej posługi”.
Mimo
zmieniających się czasów i metod duszpasterskich Benedykt XVI zachęcił księży do naśladowania
stylu życia świętego proboszcza z Ars. Zwrócił uwagę, że do świętości doprowadziło
go zakochanie w Chrystusie. Prawdziwą tajemnicą jego duszpasterskiego sukcesu była
miłość do Eucharystii głoszonej, sprawowanej i wprowadzanej w życie. Papież zauważył,
że stała się ona miłością ludzi szukających Boga. Przestrzegł zarazem przed sprowadzaniem
postaci św. Jana Vianney'a do przykładu pobożnej duchowości dziewiętnastowiecznej.
Wręcz przeciwnie: trzeba uchwycić profetyczną moc, która wyróżnia jego ludzką i kapłańską
osobowość i jest w najwyższym stopniu aktualna – zaznaczył Ojciec Święty.
„150
lat po jego śmierci świadectwo świętego Proboszcza z Ars nadal jest ważnym wskazaniem
dla kapłanów, dla nas wszystkich – powiedział Papież. – Księża, naśladując go, winni
się starać dzień po dniu umacniać intymną więź osobową z Chrystusem. Tej jedności
powinni uczyć wszystkich. Tylko jeśli będą zakochani w Chrystusie zdołają dotknąć
ludzkich serc i otworzyć je na miłosierną miłość Boga”.
Benedykt XVI zachęcił
do modlitwy, aby za wstawiennictwem św. Jana Vianney'a Bóg dał Kościołowi świętych
kapłanów, a w wiernych umacniał pragnienie wspierania ich posługi.
Wśród
pielgrzymów w Castelgandolfo były m.in. grupy włoskiej młodzieży uczestniczącej w
5. Międzynarodowym Spotkaniu Młodzi ku Asyżowi oraz polskich oazowiczów, przeżywających
swe letnie rekolekcje w Rzymie.