Deklarację o stosunku Kościoła
do religii niechrześcijańskich Nostra aetate uchwalono 28 października 1965
r., podczas czwartej, ostatniej już sesji soborowej. Jest to najkrótszy, ale zarazem
jeden z najbardziej znamiennych dokumentów Soboru Watykańskiego II. Relacjom z żydami
poświęcono czwarty, najobszerniejszy punkt dokumentu, zajmujący ponad jedną trzecią
całości. Jak wiadomo, zajęcie się tą kwestią wyznaczył Soborowi już jego inicjator,
Jan XXIII. Przygotowanie odnośnego dokumentu powierzył w 1960 r., na dwa lata przed
otwarciem obrad soborowych, niemieckiemu jezuicie, kard. Augustinowi Bei. W tymże
roku został przyjęty na audiencji w Watykanie jeden z żydowskich inicjatorów dialogu
z chrześcijanami, Jules Isaac. Papież skierował go od razu do kard. Bei, który nawiązał
też wkrótce stały kontakt z wybitnym żydowskim myślicielem Abrahamem Joszuą Heschelem.
W maju 1962 r., na kilka miesięcy przed Soborem, rabin ten w porozumieniu z Amerykańskim
Komitetem Żydowskim przekazał kardynałowi memorandum, postulujące napiętnowanie przez
Kościół antysemityzmu i winienia żydów o bogobójstwo, a także uznanie nieprzemijającej
wartości judaizmu, wzajemne poznawanie się oraz ustanowienie w Watykanie specjalnej
komisji ds. relacji chrześcijańsko-żydowskich. Ze wspomnianym Amerykańskim Komitetem
związany był też rabin Marc Tanenbaum, obserwator na Soborze.
Tak więc dokument
przygotowywano w dialogu z żydami i ich organizacjami. Jednak nie tylko oni mieli
wpływ na jego redakcję. Na pierwszej sesji soborowej tekst opracowany przez kard.
Beę nie został przyjęty i pojawiły się głosy, że Sobór nie powinien zajmować się żydami,
gdyż mogłoby to zostać odczytane w kategoriach politycznych w związku z narastającym
wówczas konfliktem izraelsko-arabskim. Ojcowie soborowi pochodzący z krajów arabskich
obawiali się negatywnych reperkusji dla ich wiernych. Inne opory, tym razem teologiczne,
pochodziły od nielicznych wprawdzie ojców, takich jak bp Luigi Carli, którzy uważali,
że nie należy zaprzeczać zbiorowej odpowiedzialności wszystkich żydów za śmierć Chrystusa.
Jan XXIII opowiedział się jednak za potrzebą wydania przez Sobór dokumentu o żydach.
Już po jego śmierci, na drugiej sesji soborowej, kard. Bea zaprezentował tekst na
ich temat, wchodzący wtedy w skład schematu o ekumenizmie jako jego czwarty rozdział.
Ostatecznie jednak nie znalazł się on w dokumencie o ekumenicznym dialogu między chrześcijanami,
a propozycji włączenia go do Konstytucji o Kościele też nie zaakceptowano. Pojawiła
się natomiast myśl, by Sobór zajął się stosunkiem do wszystkich religii niechrześcijańskich,
a nie samego tylko judaizmu. Miały na to wpływ myśli Pawła VI z wydanej w sierpniu
1964 r. encykliki Ecclesiam suam i z przemówienia wygłoszonego do wyznawców
różnych religii w grudniu tegoż roku w Bombaju, jak też idea przyporządkowania niechrześcijan
do Ludu Bożego, zawarta w promulgowanej na zakończenie trzeciej sesji soborowej, krótko
przed papieską podróżą do Indii, Konstytucji dogmatycznej o Kościele Lumen gentium.
Ostateczną wersję Deklaracji o stosunku Kościoła do religii niechrześcijańskich Nostra
aetate przyjęto na czwartej sesji Soboru. Głosowało za nią 2221 ojców, a tylko
88 przeciw.
W pierwszym punkcie tego dokumentu podkreślono, że dotyczy on tego,
„co jest ludziom wspólne”, gdyż wszyscy mają „jeden ostateczny cel – Boga”. W drugim
punkcie wskazano na wartości różnych religii, wymieniając z nazwy hinduizm i buddyzm,
a w trzecim zajęto się islamem – zawsze zachęcając do międzyreligijnego dialogu i
współpracy. Również czwarty punkt Deklaracji Nostra aetate, poświęcony judaizmowi,
wychodzi od stwierdzenia tego, co nas z jego wyznawcami łączy.
„Zgłębiając
tajemnicę Kościoła, ten święty Sobór pamięta o więzi, jaką został duchowo złączony
lud Nowego Przymierza z potomstwem Abrahama”.
Na czym polega ta więź? Nie przypadkiem
określono tu żydów jako „potomstwo Abrahama”, by móc wskazać na udział wyznawców Chrystusa
w wierze patriarchów i proroków Izraela oraz znaczenie, jakie ma dla chrześcijan wyprowadzenie
go z Egiptu przez Mojżesza.
„Kościół Chrystusowy uznaje bowiem, że początki
jego wiary i wybrania, stosownie do zbawczego misterium Boga, znajdują się już u patriarchów,
Mojżesza i proroków. Wyznaje, że wszyscy wierzący w Chrystusa, synowie Abrahama w
porządku wiary, objęci są powołaniem tego patriarchy, a zbawienie Kościoła mistycznie
wyobrażone jest w wyjściu narodu wybranego z ziemi niewoli”.
Określenie chrześcijan
jako „synów Abrahama w porządku wiary” nawiązuje do wyrażenia św. Pawła z Listu do
Galatów (Ga 3, 7), co odnotowano w przypisie. Użyte przez tegoż apostoła w Liście
do Rzymian (Rz 11, 17-24) porównanie relacji między chrześcijaństwem a judaizmem do
szczepienia drzew przytoczono w dalszym zdaniu, przypominając też przejęcie przez
chrześcijan od żydów ksiąg Starego Przymierza.
„Dlatego Kościół nie może zapomnieć,
że poprzez ten lud, z którym Bóg w swoim niewysłowionym miłosierdziu zechciał zawrzeć
dawne przymierze, otrzymał Objawienie Starego Testamentu i czerpie pokarm z korzenia
szlachetnej oliwki, w które wszczepione są gałązki oliwnej dziczki pogan”.
Następne
stwierdzenie Nostra aetate, wzięte również od św. Pawła, z jego Listu do Efezjan
(Ef 2, 14-16), prostuje nierzadko podtrzymywaną opinię, że Chrystus i Jego krzyż dzielą
żydów od pochodzących z narodów pogańskich chrześcijan. Zgodnie z wiarą chrześcijańską
jest wręcz odwrotnie.
„Kościół wierzy bowiem, że Chrystus, nasz Pokój, poprzez
krzyż pojednał Żydów i pogan oraz jednych i drugich w sobie uczynił jednością”.
W
Nostra aetate często odnotowuje się w przypisach odniesienia do pism św. Pawła.
Jeden tylko raz przytacza się jego słowa w całości. Cytat pochodzi z Listu do Rzymian.
„Kościół
zawsze też ma przed oczyma słowa apostoła Pawła o jego rodakach, «do których należy
przybrane synostwo i chwała, przymierza i nadanie Prawa, pełnienie służby Bożej i
obietnice. Do nich należą praojcowie, z nich również jest Chrystus według ciała» (Rz
9,4-5), Syn Maryi Dziewicy. Pamięta również, że z narodu żydowskiego wywodzili się
Apostołowie, fundamenty i filary Kościoła, oraz bardzo liczni pierwsi uczniowie, którzy
głosili światu Ewangelię Chrystusa”.
Do tego miejsca dokument przypomina związki
czy nieraz wprost tożsamość chrześcijan z żydami. W dalszej części uwzględni też ciążące
na ich wzajemnych relacjach problemy. Zajmiemy się nią w przyszłym miesiącu.