Kościół w Tarsie pozostanie wyłącznie muzeum. Taką decyzję podjęły tureckie władze
wbrew swym wcześniejszym obietnicom zapowiadającym otwarcie go dla kultu. „Dokręcaniem
śruby”, gdy chodzi o prawa mniejszości nazwał tę decyzję wikariusz apostolski Anatolii.
Bp Luigi Padovese, który od lat zabiega o przywrócenie kościoła św. Pawła dla kultu
stwierdził, że przeznaczenie świątyni na muzeum jest łamaniem prawa do wolności religijnej
i wolności kultu zamieszkujących ten kraj chrześcijan. O „niegodnym zachowaniu, braku
wolności religijnej w Turcji i decyzjach łamiących europejskie dyrektywy” mówi natomiast
kard. Joachim Meisner. Arcybiskup Kolonii od lat walczy na arenie międzynarodowej
o zwrócenie kościoła chrześcijanom.
Decyzja władz tureckich zapadła 8 lipca,
jednak zarówno dyrektor muzeum, jak i bp Padovese zostali o niej poinformowani z trzytygodniowym
opóźnieniem. Kościół w Tarsie będzie muzeum, w którym Msze można odprawiać po wcześniejszej
rezerwacji, najpóźniej na trzy dni przed terminem liturgii, i zapłaceniu biletu wstępu.
Władze zastrzegły jednak, że jeśli katolickie liturgie będą utrudniać zwiedzanie muzeum
przez turystów, wówczas należy je ograniczyć.