Audiencja dla ambasadora Meksyku: wolność religijna, prawo do życia i rodzina
Państwo naprawdę demokratyczne musi się nauczyć popierać wolność religijną we wszystkich
aspektach życia publicznego i społecznego narodu. Przypomniał o tym Papież, spotykając
się z nowym ambasadorem Meksyku przy Stolicy Apostolskiej. Héctor Federico Ling Altamirano
złożył 10 lipca listy uwierzytelniające. Benedykt XVI zwrócił uwagę, że wolność religijna
nie jest jakimś prawem dodatkowym, ani też przywilejem, którego domaga się Kościół.
Stanowi oparcie dla wszystkich praw człowieka, gdyż ukazuje w szczególny sposób transcendentny
wymiar osoby ludzkiej i jej nienaruszalną godność. Dlatego wolność religijna jest
tak istotna dla każdego człowieka i narodu. Nie można jej ograniczać tylko do sfery
prywatnej czy wolności kultu, ale trzeba zagwarantować wierzącym publiczne wyznawanie
religii.
Najlepszą przysługą, jaką chrześcijanie mogą oddać społeczeństwu,
jest głoszenie Ewangelii, która daje światło w poszukiwaniu wspólnego dobra – zaznaczył
Papież. Odnotował zauważaną w ostatnich latach poprawę relacji między Stolicą Apostolską
a Meksykiem. Nawiązał przy tym do niedawnych obchodów 15-lecia przywrócenia w 1992
r. ich stosunków dyplomatycznych. Zwrócił też uwagę na wysiłki meksykańskich władz
w walce z przemocą, handlem narkotykami, nierównością społeczną i ubóstwem. Wskazał,
że wymaga ona odnowy moralnej, wychowania sumień i budowania kultury życia. Wyraził
uznanie dla takich kroków, jak zniesienie w 2005 r. w Meksyku kary śmierci czy niedawne
inicjatywy ustawodawcze podjęte w niektórych stanach meksykańskich dla obrony poczętego
życia. Przypominając VI Światowe Spotkanie Rodzin, które odbyło się w styczniu w stolicy
Meksyku, podziękował władzom tego kraju i wszystkim Meksykanom za pomoc w jego organizacji.
Ojciec Święty podkreślił przy tym ogromne znaczenie społeczne rodziny opartej na nierozerwalnym
małżeństwie.
Nowy ambasador Meksyku przy Stolicy Apostolskiej ma 70 lat. Héctor
Federico Ling Altamirano, z zawodu inżynier, jest politykiem, dziennikarzem, a także
poetą. Od 1958 r. należy do Partii Akcji Narodowej. Z jej ramienia był deputowanym
federalnym i senatorem. To katolickie ugrupowanie broniło zawsze Kościoła, prześladowanego
przez rządzącą ponad 70 lat Meksykiem partię Rewolucyjno-Instytucjonalną. Również
dwaj ostatni meksykańscy prezydenci to członkowie Partii Akcji Narodowej.