2009-06-30 16:54:08

Polacy zawsze będą mieli u nas duszpasterstwo w języku polskim – rozmowa z arcybiskupem metropolitą lwowskim Mieczysławem Mokrzyckim


- Czym dla Księdza Arcybiskupa jest przyjęcie paliusza z rąk Benedykta XVI? Ksiądz Arcybiskup był przecież jego sekretarzem...

Abp M. Mokrzycki: Jest to wyraz mojej miłości, posłuszeństwa, jedności ze Stolicą Apostolską, Głową Kościoła powszechnego; jest to także wyraz łączności Kościoła łacińskiego na Ukrainie z Piotrem naszych czasów. Pragniemy przez to wyrazić naszą bliskość, jedność, wolę współpracy, a także respektowanie nauki Kościoła głoszonej przez Ojca Świętego Benedykta XVI i jego następców.

- Czy będąc metropolitą lwowskim, Ksiądz Arcybiskup czuje tę bliskość tam na miejscu, we Lwowie, tę jedność z Kościołem powszechnym?

Abp M. Mokrzycki: Tak, jesteśmy Kościołem łacińskim, który nie zna granic. Jesteśmy bardzo blisko związani z Kościołem w Rzymie poprzez nauczanie Ojca Świętego, Anioł Pański – możemy śledzić przez telewizję, przez radio, a w sposób szczególny poprzez tę więź duchową z Piotrem naszych czasów.

- Kościół lwowski był Księdzu Arcybiskupowi bliski jeszcze przed pójściem do Lwowa. Potem był rok pracy w roli koadiutora, a teraz już od października – metropolita. Czego się Ksiądz Arcybiskup nauczył? Jaki Kościół lwowski, Kościół ukraiński odkrył w ciągu tych dwóch lat?

Abp M. Mokrzycki: Jest to Kościół młody, bardzo prężny i rozwijający się. Przed sobą ma wielkie wyzwania. W dalszym ciągu musimy starać się odrestaurowywać, odnawiać kościoły, ponieważ nasze wspólnoty są małe, jest jeszcze wiele pracy, jeśli chodzi o formację, o katechizację. W tej chwili musimy docierać do ludzi młodych, a często oni sami przychodzą bez przygotowania. Dlatego szczególną troską ogarniamy młodzież, ale też osoby starsze poprzez katechizację i przygotowywanie do sakramentów.

- Ostatnio udało się odzyskać kaplicę seminaryjną we Lwowie. Czy jest jeszcze wiele takich obiektów, które Kościół łaciński chciałby odzyskać?

Abp M. Mokrzycki: Staramy się jeszcze w diecezji o odzyskanie niektórych kościołów. We Lwowie jest to kościół św. Marii Magdaleny, są jeszcze budynki wyższego i niższego seminarium, ale ufam, że będzie zrozumienie ze strony Kościoła greckokatolickiego, a także ze strony władz państwowych i lokalnych, że w przyszłości te budynki zostaną nam zwrócone.

- Mówił Ksiądz Arcybiskup o wieloletnich zaniedbaniach, jeśli chodzi o katechizację, o głoszenie Ewangelii. Jak przyjęli i przyjmują Księdza Arcybiskupa tamtejsi wierni?

Abp M. Mokrzycki: Przyjmują mnie z jakąś nadzieją, z dużym oczekiwaniem, że potrafimy przeciwstawić się tym wszystkim trudnościom, jakie spotykają na co dzień wierni i kapłani, że przyjdę im z pomocą materialną, duchową oraz z jakąś wizją duszpasterską.

- Jakie są największe wyzwania, którym musi sprostać Kościół na Ukrainie, jeśli chodzi o wiernych?

Abp M. Mokrzycki: Musimy otoczyć szczególną troską osoby w podeszłym wieku, w tym zatroszczyć się o domy opieki społecznej dla osób starszych, zorganizować ośrodki dla młodzieży, by mogła spotykać się w ciągu roku na rekolekcjach, w czasie wakacji zapewnić im także oazy, spotkania, by pogłębiać ich życie duchowe.

- Ksiądz Arcybiskup, można powiedzieć, zaskoczył trochę księży na Ukrainie, to znaczy, zamiast przyjmować ich w swojej rezydencji, wyjechał do nich. Pojechał w teren z życzeniami (bo to było przy okazji świąt), ale też żeby poznać ich życie, warunki, realia, z jakimi stykają się na co dzień. Co Ksiądz Arcybiskup zobaczył? Czy był to inny obraz, niż miał wcześniej?

Abp M. Mokrzycki: Tak, kapłani mieszkają w jeszcze bardzo skromnych warunkach. Mają już częściowo zapewniony przynajmniej socjalny byt, ale są to bardzo skromne warunki, a kościoły w dalszym ciągu potrzebują wielu prac restauracyjnych. Potrzebne są nowe plebanie, salki, pomieszczenia na spotkania, na katechizację. Na tym polu jest jeszcze bardzo wiele do zrobienia.

- Na terenie archidiecezji lwowskiej Kościół ma pod opieką także Polaków. Czy jest to duże wyzwanie duszpasterskie dla tamtejszego Kościoła?

Abp M. Mokrzycki: Wierni naszego Kościoła to w większości Polacy, dlatego w sposób szczególny otaczamy ich troską duszpasterską. Będą zawsze mieli liturgię w języku polskim, swoje spotkania, uroczystości, podtrzymywanie tradycji. Ale jesteśmy otwarci także na inną kulturę, na inne narodowości: na język rosyjski, ukraiński, węgierski. Otaczamy opieką duszpasterską wszystkich, którzy pragną uczestniczyć we Mszy św. w naszym obrządku.

- Paliusz Ksiądz Arcybiskup otrzymuje w Roku Kapłaństwa. Czy ten rok w jakichś szczególny sposób będzie przeżywany na Ukrainie?

Abp M. Mokrzycki: Pragniemy zwrócić większą uwagę na stałą formację kapłanów. Chcemy każdego miesiąca robić spotkania w dekanatach, zorganizować także Dzień Kapłański, rekolekcje. Chcę również objąć troską młodzież, zachęcić wiernych do modlitwy o nowe i dobre powołania kapłańskie i zakonne.

- Jak by Ksiądz Arcybiskup określił istotę kapłaństwa? Co jest najważniejsze, od czego kapłan nie może odstąpić?

Abp M. Mokrzycki: W życiu każdego kapłana powinna być Eucharystia, modlitwa brewiarzowa, a także bycie ze swoimi wiernymi.

- A w centrum życia arcybiskupa metropolity?

Abp M. Mokrzycki: Również nieodzowne jest życie duchowe. Trzeba być ojcem dla wszystkich. I dla kapłanów, i dla wiernych.

- Przy codziennych troskach, chociażby tych materialnych, chyba nie jest to łatwe...?

Abp M. Mokrzycki: Tak, ale ufam, że Pan Bóg dopomoże mi znaleźć ludzi dobrego serca.

Rozm. B. Zajączkowska/ rv








All the contents on this site are copyrighted ©.