2009-06-21 18:21:19

Benedykt XVI w San Giovanni Rotondo – relacja


Pogoda nie napawała nadzieją. Nad półwyspem Gargano dzień wcześniej przeszły dwie potężne ulewy. Od wczesnego ranka pielgrzymi wpatrywali się w zachmurzone niebo, oczekując na papieski śmigłowiec. Niestety z powodu nieprzychylnych warunków atmosferycznych trzeba było z niego zrezygnować i Papież przyleciał samolotem na lotnisko wojskowe Amendola, oddalone o 10 km od San Giovanni Rotondo. Stamtąd samochodem przejechał na stadion miejski, gdzie oczekiwały go władze świeckie i kościelne. Po krótkim powitaniu przesiadł się do papamobile, by przebyć 4,5-kilometrowy odcinek uliczkami miasta do sanktuarium.

Pierwsze kroki Benedykt XVI skierował do kościoła Matki Bożej Łaskawej. Tam przy wejściu witali go: burmistrz San Giovanni Rotondo Gennaro Giuliani i abp Domenico D’Ambrosio, administrator apostolski Manfredonii-Vieste-San Giovanni Rotondo, a także bracia kapucyni, na czele z generałem o. Mauro Jöhrim. Po krótkiej adoracji Najświętszego Sakramentu Papież przeszedł do celi zakonnej, w której zmarł Ojciec Pio, a następnie do krypty, gdzie spoczywają relikwie świętego stygmatyka. Tutaj zatrzymał się na dłuższą chwilę osobistej modlitwy. Przypomnijmy, że przy okazji beatyfikacji i kanonizacji Ojca Pio nie przeprowadzono ekshumacji. Dopiero rok temu zdecydowano o wydobyciu jego ciała z grobu i umieszczeniu relikwii w przeszklonym sarkofagu. Od tego momentu oczekiwano na tę szczególną wizytę biskupa Rzymu. W tym miejscu podano Ojcu Świętemu do adoracji także specjalny relikwiarz, w którym umieszczono relikwie serca Ojca Pio. Relikwiarz przeniesiono później na miejsce sprawowania Eucharystii.

O godz. 10:50 rozpoczęła się Msza św. pod przewodnictwem Benedykta XVI na placu przed kościołem Świętego Pio, gdzie zgromadziło się prawie 25 tys. wiernych, w tłumie było widać także polskie flagi.

Po zakończeniu liturgii i odmówieniu modlitwy Anioł Pański Papież udał się do Domu Ulgi w Cierpieniu, szpitala, którego twórcą jest Ojciec Pio. Jak mówi s. Maria Cecylia Buczek ze Zgromadzenia Apostołek Jezusa Ukrzyżowanego, pracująca na oddziale reanimacjiDom Ulgi w Cierpieniu powstał w myśli Ojca Pio, gdy jako młody kapłan przebywał w różnego rodzaju szpitalach wojskowych. Ojciec Pio widział zachowanie lekarzy, całego personelu medycznego i bardzo mu się nie podobało, jak chorzy byli przez nich traktowani. I właśnie wtedy, w tych młodych latach, w sercu Ojca Pio powstała myśl budowy tego szpitala”. Siostra Cecylia zaznacza, że świętemu zależało najbardziej na tym, by „ludzie znajdowali w nim nie tylko ulgę dla ciała i w swoich chorób fizycznych, ale żeby znaleźli też ulgę na duchu, żeby pojednali się z Bogiem i żeby odnaleźli swą drogę w życiu. Ojciec Pio pragnął, żeby personel widział w człowieku nie tylko ciało, ale także duszę”.

Po obiedzie Ojciec Święty zatrzymał się na krótki odpoczynek w tym samym pokoju, który w 1987 r. przygotowano dla Jana Pawła II. Następnie spotkał się z lekarzami, personelem medycznym i chorymi Domu Ulgi w Cierpieniu, po czym w kościele Świętego Pio spotkał się z kapłanami, zakonnikami i młodzieżą. Ostatnim punktem tej blisko dziewięciogodzinnej wizyty w San Giovanni Rotondo było nawiedzenie dolnej części kościoła, gdzie Benedykt XVI poświęcił mozaiki wykonane przez ks. Marko Rupnika SJ.

br. T. Wronski OFMCap, San Giovanni Rotondo








All the contents on this site are copyrighted ©.