2009-06-13 17:33:15

40 lat Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych


Życie świętych to najlepsze świadectwo obecności Boga w świecie, urzekające również tych, którzy nie są chrześcijanami. Stąd starania Kościoła, aby procesy kanonizacyjne były z jednej strony jak najbardziej przystępne, a z drugiej – wiarygodne i wymagające – czytamy na łamach dzisiejszego wydania L’Osservatore Romano. Watykański dziennik daje wgląd w działalność Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, która w tym roku obchodzi 40. rocznicę istnienia w obecnej formie. Do czasów reformy z 1969 r. kandydatami na ołtarze zajmowała się w Watykanie Kongregacja ds. Obrzędów.

Paweł VI, jak czytamy w obszernym artykule sekretarza dykasterii abp. Michele Di Ruberto, podzielił proces na dwie fazy. Pierwsza miała się odtąd dokonywać w diecezji, w której zmarł sługa Boży. Ponadto zwiększono uprawnienia lokalnego biskupa, który decyduje o wszczynaniu dochodzenia i on też je nadzoruje. Kolejnych usprawnień w procedurach kanonizacyjnych dokonał w 1983 r. Jan Paweł II. Zaś Benedykt XVI jeszcze bardziej je zaostrzył. „Nie jesteśmy instytucją dewocyjną, lecz teologiczną, i to najwyższej miary. Musimy bowiem sprawdzić, czy kandydat na ołtarze rzeczywiście żył w Chrystusie” – powiedział watykańskiemu dziennikowi prefekt kongregacji. Abp Angelo Amato zaznaczył, że wymagające procedury dotyczą wszystkich kandydatów, również tak popularnych, jak Jan Paweł II czy Matka Teresa z Kalkuty, których potraktowano w sposób uprzywilejowany.

Na łamach watykańskiego dziennika ukazał się też dzisiaj artykuł abp. Amato o genezie kultu świętych w Kościele. Początkowo na najwyższą cześć zasługiwali jedynie męczennicy, którzy w sposób doskonały upodobniali się do Chrystusa. Chrzest krwi, jak wierzono, otwierał im drogę do raju. Od czasów Euzebiusza, żyjącego na przełomie III i IV w., rozróżnia się męczenników i wyznawców. Do wielkiej Bibliotheca Sanctorum trafiają już odtąd nie tylko opisy męczeństwa, ale też pierwsze biografie świętych mężów: Antoniego, Cypriana, Marcina, Ambrożego czy Augustyna. Zdaniem prefekta Kongregacji księga żywotów świętych będzie się nadal rozwijać, ponieważ są one w istocie kroniką triumfu łaski Bożej w życiu człowieka.

kb/ l’osservatore romano








All the contents on this site are copyrighted ©.