Caritas Namibii apeluje do świata o pomoc dla ofiar powodzi w tym południowoafrykańskim
kraju. Wezbrane wody rzeki Zambezi zalały domostwa 700 tys. ludzi. 40 tys. pozostaje
bez dachu nad głową. Śpią oni pod namiotami lub foliowymi szałasami, ale na gołej
ziemi i bez przykrycia. Brakuje bowiem materaców i koców. Wszystkim grozi epidemia,
ponieważ źródła wody pitnej zostały skażone, a ludzie nie dysponują tabletkami do
uzdatniania wody. Brakuje też pokarmu dla małych dzieci.
Jak informuje s. Aine
Gughes, koordynatorka lokalnej Caritas, organizacja ta nie posiada wystarczających
środków, by pomóc wszystkim poszkodowanym. Jest natomiast gotowa użyczyć swych struktur
i wolontariuszy. Po uporaniu się z najpilniejszymi potrzebami, Caritas planuje organizować
szkolenia adaptacyjne. Chcemy przygotować ludzi na zmiany klimatyczne i niestabilną
pogodę – mówi s. Gughes. Chodzi tu zwłaszcza o wprowadzenie nowej techniki budowlanej.
Dziś większość domów zbudowana jest z gliny. Aby podołać przyszłym kataklizmom, glinę
trzeba zastąpić cementem – uważa pracująca w Namibii irlandzka misjonarka.