Modlitewna jedność gwarantem nowej Piędziesiątnicy – papieska homilia na Zesłanie
Ducha Świętego
Kościół potrzebuje zgody, jedności w modlitwie i duchowej ascezy. Umacniają one ducha
i uzdalniają wierzących do odważnego życia miłością. Benedykt XVI zwrócił na to uwagę
podczas Mszy Zesłania Ducha Świętego. Przed południem przewodniczył jej w bazylice
watykańskiej. Chór i orkiestra kameralna z Kolonii wykonały podczas liturgii ostatnią
z mszy Josepha Haydna, upamiętniając tym samym dwusetną rocznicę śmierci wielkiego
muzyka.
Nawiązując do czytań mszalnych, Papież zwrócił uwagę, że zesłanie
Ducha Świętego miało miejsce, kiedy uczniowie trwali jednomyślnie na modlitwie. Aby
Pięćdziesiątnica ponawiała się w naszych czasach, nie ograniczając Bożej wolności,
trzeba większego skupienia na modlitwie, niż na zewnętrznych działaniach – zauważył
Benedykt XVI. Przywołał związane z zesłaniem Ducha Świętego biblijne obrazy wichru
i ognia. „Czym dla życia biologicznego jest powietrze, tym jest Duch Święty dla życia
wewnętrznego” – powiedział Papież. Zaznaczył, że tak jak dbamy o środowisko naturalne,
tak samo winniśmy się troszczyć o sferę ducha.
„Tymczasem wydaje się, że do
wielu będących w społecznym obiegu produktów, które zaśmiecają umysł i serce, takich
jak obrazy czyniące widowisko z przyjemności, przemoc, czy pogarda dla mężczyzny i
kobiety, wydaje się, że do tego wszystkiego człowiek łatwo się przyzwyczaja – mówił
Ojciec Święty. – Mówi się, że to też jest wolność, nie uznając, że to wszystko zaśmieca,
zatruwa ducha szczególnie młodych pokoleń i prowadzi do warunkowania samej wolności.
Metafora gwałtownego wichru Pięćdziesiątnicy uświadamia tymczasem, jak cenną rzeczą
jest oddychanie czystym powietrzem: zarówno płucami – tym fizycznym, jak i sercem
– tym duchowym; zdrowym powietrzem ducha, którym jest miłość”.
Papież zauważył,
że dzisiejszy człowiek często sam stawia się w miejscu Boga. Uznając, że jest niezależny
i wolny, sięga po energie wszechświata, które w jego rękach obracają się przeciw ludzkości.
Przed taką postawą winna przestrzegać pamięć o tragediach Hiroszimy i Nagasaki. Tymczasem
czystym ogniem odnawiającym oblicze ziemi jest właśnie ogień miłości, który zstąpił
na Apostołów w Wieczerniku. Jedynie on pokonuje strach, napełnia ufnością i nadzieją
– podkreślił Papież.