Miesięcznik Katolicki LIST – prezentacja numeru majowego
Czy zwierzęta są gorszym stworzeniem Boga? Czy może są niedoskonałą wersją człowieka
albo może to człowiek jest niedoskonałym zwierzęciem? Majowy numer LISTU zatytułowany
„Bóg, człowiek i zwierzęta” podejmuje próbę odczytania roli zwierząt w świecie. Okazuje
się bowiem, że człowiek, patrząc na zwierzęta, często je antropomorfizuje, przypisuje
im własne cechy, nie zastawiając się nad tym, że w ten sposób wyrządza im krzywdę.
Bóg, stwarzając zwierzęta, wyznaczył im pewną rolę w świecie – człowieka zaś wezwał
do troski o ten świat. W wywiadzie otwierającym numer zatytułowanym „Po co są biedronki,
czyli pan Bóg i zwierzęta” Bartłomiej Dobroczyński, psycholog, wykładowca Uniwersytetu
Jagiellońskiego zauważa: „Dopóki patrzono na zwierzęta przez pryzmat Biblii czy filozofii
platońskiej, ich los nie był taki zły. Ich życie miało jakąś wartość, którą człowiek
z tych czy innych względów musiał respektować”. Kiedy sytuacja uległa zmianie? Bartłomiej
Dobroczyński odpowiada, że paradoksalnie w momencie, w którym człowiek uwierzył w
potęgę i wszechmoc swojego rozumu, a zwierzęta uznał jedynie za stworzenia kierujące
się instynktem i prawami biologicznymi. Człowiek poczuł się panem i władcą otaczającego
go świata. Takie myślenie zaowocowało nieograniczoną ingerencją w świat przyrody,
na której efekty nie trzeba było długo czekać – zniszczenie krajobrazu, wyginięcie
wielu gatunków zwierząt, nieodwracalne zmiany klimatu, klęski żywiołowe.
W
historii duchowości niemal od samego początku można jednak spotkać postaci, które
na świat zwierząt patrzą z przyjaźnią i troską. O św. Franciszku potrafiącym rozmawiać
z groźnym wilkiem z Gubbio oraz o św. Marcinie de Porres – założycielu pierwszych
schronisk dla zwierząt pisze Elżbieta Konderak w artykule pt. „Ptaki, myszy i cierpiący
lew, czyli święci słyszą zwierzęta”. Z kolej Joanna Gorecka-Kalita, znawca literatury
średniowiecznej opowiada historię św. Jana Paulsa żyjącego prawdopodobnie w XIII w.
Ów zadziwiający święty przyjął kondycję zwierzęcą, zamieszkał w lesie, chodził na
czworakach i jadł to, co mieszkające razem z nim jelenie i sarny. Wybrał takie życie
dlatego, ponieważ był przekonany, że tylko w ten sposób jest w stanie odpokutować
za swoje grzechy i naprawdę zbliżyć się do Boga. Zwierzęciem prowadzącym do Boga i
uczącym czegoś o Nim jest pies opisywany na kartach Księgi Tobiasza. Na jego rolę
zwraca uwagę o. Paweł Krupa OP w artykule zatytułowanym „Psi żywot”: „Ten niepozorny
pies (...) mówi nam: Człowieku, patrz uważnie. Patrz uważnie na swoje życie, na rzeczy,
które wydają ci się zwykłe, i dostrzegaj w nich wielkie dzieła Boże”.
W majowym
numerze LISTU można znaleźć także tekst dr Beaty Kolek, który przybliża założenia
i konsekwencje teorii ewolucji. Autorka opowiada w nim, dlaczego w niektórych środowiskach
chrześcijańskich i naukowych teoria stworzona przez Darwina była traktowana jako kontrowersyjna.
Sławomir Rusin opisuje zaś najnowsze badania zachowań zwierząt, w tym tych, które
niektórzy naukowcy uważają za zachowania religijne. Czy zwierzęta „zastanawiają się”
nad tym, co stanie się z nimi po śmierci, czy lękają się jej, czy czują ból, czy posiadają
nieśmiertelną duszę? Na te i wiele innych pytań od wieków próbowano znaleźć odpowiedź,
stosując różne metody badawcze i wykorzystując różne teorie filozoficzne. Majowy numer
Miesięcznika LIST przynosi nowe, a jednocześnie zakorzenione w Biblii i nauce Kościoła
spojrzenie na w/w zagadnienia.