Benedykt XVI okazuje wielkie zainteresowanie Kościołem prawosławnym, ale wykazuje
całkowity brak entuzjazmu dla niekatolickich Kościołów tradycji zachodniej – stwierdził
anglikański biskup Gregory Cameron, który przez ostatnich 6 lat był odpowiedzialny
za ekumenizm we Wspólnocie Anglikańskiej. Na łamach dziennika The Times wziął on udział
w debacie na temat wyzwań stojących przed nowym katolickim prymasem Anglii i Wali,
który właśnie dziś obejmuje urząd. Zdaniem anglikańskiego hierarchy abp Vincent Nichols
powinien pozostać wierny stylowi ciepłych relacji między katolikami i anglikanami,
jaki wypracowali jego poprzednicy. Stylowi, który wcale nie musi się podobać Rzymowi
– dodaje bp Cameron.
Inaczej dokonania poprzedników abp. Nicholsa ocenia James
MacMillan, jeden z największych żyjących dziś w Wielkiej Brytanii kompozytorów. Jego
zdaniem nowy arcybiskup Westminsteru będzie musiał jasno rozliczyć się z błędami popełnionymi
w ostatnich dziesięcioleciach na polu liturgii. „Choć Sobór Watykański II jasno wskazał,
że katolicka tradycja powinna zostać zachowana i rozwijana w odnowionym rycie – pisze
MacMillan – liturgiczni aktywiści wykorzystali posoborową próżnię, aby zdesakralizować
liturgię i całkowicie ją «odpoetycznić»”. Zdaniem brytyjskiego kompozytora przejawia
się to między innymi w „obrzydliwej muzyce”, której muszą dziś wysłuchiwać wierni.
Medialna
debata w The Times stała się też okazją do potwierdzenia nowej roli Kościoła katolickiego
w Wielkiej Brytanii. Od kilku lat ma on bowiem więcej praktykujących niż Wspólnota
Anglikańska, która na dodatek doświadcza dość poważnych podziałów zarówno na tle kwestii
doktrynalnych, jak i moralnych. W takiej sytuacji to właśnie katolicki arcybiskup
Londynu, a nie prymas anglikanów Rowan Williams, staje się głównym rzecznikiem chrześcijan
w Wielkiej Brytanii. Zdaniem Williama Oddie, byłego redaktora naczelnego tygodnika
The Catholic Herald, sytuacja ta jeszcze bardziej się wyklaruje po dzisiejszym ingresie.
Obejmujący stołeczną archidiecezję abp Nichols dobrze sobie radzi z mediami, a jego
wypowiedzi są bardzo wyraziste – uważa Oddie.