Ponad 12 tys. ludzi maszerowało 14 maja w Ottawie w obronie życia i manifestowało
przed parlamentem. Wydarzenie zorganizowano w 40. rocznicę zatwierdzenia przez rząd
Kanady ustawy o dopuszczalności aborcji. Przez 40 ostatnich lat zabito w Kanadzie
ponad 3,5 mln istnień ludzkich.
Przedstawiciele różnych wyznań przyjechali
do Ottawy wieczorem 13 maja. Katolicy przez całą noc trwali na adoracji przed Najświętszym
Sakramentem w intencji praw chroniących życie.
Na początku manifestacji kard.
Marc Ouellet, arcybiskup Quebeku, zwrócił się do parlamentarzystów o usunięcie z prawa
kanadyjskiego ustawy, która dopuszcza dokonanie aborcji w dziewiątym miesiącu ciąży.
Prymas Kanady wezwał swych rodaków do budowania kultury życia, która chroni rodzinę
oraz ludzkie istnienie. „Jesteśmy odpowiedzialni za prawa człowieka w naszym kraju,
szczególnie za prawa dotyczące najsłabszych: dzieci w łonie matek, ludzi starszych
i niepełnosprawnych”. Kard. Ouellet powiedział, że „kiedy mówi się o ogromnym kryzysie
finansowym, nadszedł czas, aby zacząć również mówić o kryzysie moralnym. To czas poszukiwania
sprawiedliwości wobec ofiar i budowania kultury życia”.
Abp Thomas Collins
z Toronto powiedział: „Mamy prawo głośno wołać o sprawiedliwość. Prawo do życia jest
właśnie wołaniem o sprawiedliwość”.
O. Paweł Ratajczak OMI, który brał udział
w tym wydarzeniu, zwrócił wagę, że była obecna również grupa osób, która demonstrowała
poparcie dla aborcji. „Dziewczyny, które stały z proaborcyjnymi plakatami przed parlamentem,
słuchały świadectw mężczyzn i kobiet, którzy mówili, iż aborcja nie rozwiązuje żadnych
problemów, a tylko stwarza nowe – stwierdził oblat. – Lansowanie aborcji jako rozwiązania
trudnych sytuacji życiowych jest po prostu kompletnym fałszem”.
W manifestacji
wzięło udział 12 przedstawicieli parlamentu. Poseł Jeff Watson (ur. w 1971 r.), powiedział,
że przyszedł na świat, gdy jego matka była nastolatką. Przeżył dzięki temu, że został
oddany do adopcji. „Troje z siedmiorga poczętych dzieci nie doczeka swoich narodzin
– dodał Watson. – Moje pokolenie płaci wysoką cenę za ludzkie życie. Nie wystarczy,
aby aborcja w Kanadzie była nielegalna, musimy zagwarantować prawa, na mocy których
aborcja w naszym kraju będzie nie do pomyślenia”.
14 maja od rana miały miejsce
spotkania dla uczestników manifestacji oraz konferencja dla licznie przybyłej do Ottawy
młodzieży. Studentka Maria powiedziała: „Nigdy nie miałam okazji uczestniczyć w takim
marszu. Szczególnie wstrząsnęły mną plakaty przedstawiające dzieci w trakcie aborcji.
Te małe, pokrwawione cząstki ciała ukazują prawdę. Każdy lekarz po dokonaniu aborcji
musi razem złożyć wszystkie cząstki ludzkiego ciała, aby być pewnym, że nic nie pozostało
w łonie matki, by nie doszło do zakażenia. Te zdjęcia były dla mnie szokujące. Z drugiej
strony były plakaty ze zdjęciami uśmiechniętych dzieci. To zestawienie ukazuje, jak
obrzydliwą rzeczą jest mordercza śmierć aborcji i jak piękny jest dar życia”.