Palestyńskie i izraelskie media o papieskiej pielgrzymce
Arabskie media niezbyt wiele miejsca poświęcają papieskiej wizycie, choć ton artykułów
jest jej raczej życzliwy. Najwięcej uwagi skupiła wczorajsza Msza w Nazarecie. Oficjalna
agencja palestyńska Wafa przytacza wywiad z burmistrzem tego galilejskiego
miasta, który mówi o papieskim przesłaniu dialogu między narodami i ludami, między
cywilizacjami, kulturami i religiami. Ma to także przełożenie na konkretną sytuację
w Izraelu i Palestynie. Ta sama agencja cytuje palestyńskiego ministra Ziada Bandaka,
który wskazuje na historyczność wizyty Papieża na Terytoriach Palestyńskich. Z kolei
dziennik Alajjam wybija na czołówce: „Z Nazaretu Benedykt XVI zachęca do pokojowego
współistnienia muzułmańsko-chrześcijańskiego w Ziemi Świętej”, cytując obszerne fragmenty
papieskiej homilii, szczególnie te dotyczące wierności Chrystusowi na ziemi uświęconej
Jego obecnością. Mowa jest także o spotkaniu Ojca Świętego z premierem Netanjahu.
Dziennik Alhajat Aldżadida (Nowe Życie) tytułuje swoją relację: „Papież
odprawia w Nazarecie wielką Mszę, apeluje do chrześcijan Ziemi Świętej, by nie emigrowali”.
W artykule zaznacza się papieskie wezwanie do pokojowego współistnienia chrześcijan
i muzułmanów. Podobne akcenty znaleźć można na portalu internetowym Dżuthouruna,
z przytoczeniem danych o spadku od 1970 r. liczby wyznawców Chrystusa w Ziemi Świętej
z 3 do 2 proc. Dziennik Al Quds wybiega już do wydarzeń z dnia dzisiejszego,
a konkretnie do nawiedzenia Grobu Bożego. Ta sama gazeta, przypomina papieski apel
o pokój i pojednanie oraz potępienie antysemityzmu. Przytacza zarazem ujawniony ostatnio
fakt odmowy wydania izraelskich wiz kilkuset duchownym pochodzenia arabskiego, mimo
zabiegów ze strony Stolicy Apostolskiej.
Natomiast prasa izraelska dokonuje
już bilansu papieskiej wizyty. Wypada on tam umiarkowanie negatywnie. Ha’arec
przytacza ironiczną wypowiedź jednego z rabinów, który dziękuje Papieżowi za umocnienie
w nim syjonistycznych przekonań: „Dawniej Żydzi musieli giąć się przed Papieżem; dziś
to on jest naszym gościem i mógł zobaczyć miejsca święte jedynie dzięki temu, że mu
na to pozwoliliśmy!”. Inny artykuł w tym samym dzienniku mówi o pozostawionym przez
Benedykta XVI rozczarowaniu. „Oczywiście, oczekiwania były zbyt duże – czytamy. –
Stąd rozczarowanie, czy wręcz niezrozumienie tego, że nie wszystko było możliwe do
spełnienia”. „Koniec pielgrzymki” – tytułuje swoją relację The Jerusalem Post.
W artykule Benedykt XVI jawi się jako chłodny i wycofany, w porównaniu z „gwiazdorskim”
pontyfikatem Jana Pawła II. W tym kluczu rabin David Rosen wyjaśnia też sprawę rzekomo
mało przekonującego przemówienia Papieża w Yad Vashem: „Ten człowiek jest przede wszystkim
mało uczuciowy”. Inny artykuł poświęcony jest relacjom katolicko-żydowskim, a konkretnie
zagadnieniu: czemu tak wielu rabinów, choć ciągle nastawionych nieufnie do Watykanu,
nadal jednak uczestniczy w dialogu? Zdaniem dziennika odpowiedź jest zróżnicowana.
Jedni czynią to ze względu na los swych współwyznawców w krajach o większości chrześcijańskiej,
a więc z przyczyn pragmatycznych. Inni natomiast chcieliby zmusić chrześcijan do uznania
wyższości judaizmu w obliczu zbliżającej się ery mesjańskiej.