2009-05-13 19:58:31

Benedykt XVI w Ziemi Świętej: dzień szósty – podsumowanie


Powitanie w Betlejem

Chociaż Betlejem leży zaledwie osiem kilometrów od Jerozolimy, jadąc tu, trzeba przekroczyć granicę. Miasto znajduje się na terytorium Autonomii Palestyńskiej. Odgradza je od Izraela wysoki mur i zasieki. W sytuacji niepewności papieska wizyta wywołała euforię, umocniła tak kruchą tu nadzieję – mówi o. Jerzy Kraj, gwardian franciszkanów z Betlejem.

Benedykt XVI wjechał na tereny Autonomii Palestyńskiej przez Bramę Grobu Racheli. Przed swym pałacem w Betlejem jako posłańca pokoju powitał go prezydent Autonomii Mahmoud Abbas. Przedstawił trudną sytuację swego narodu, podkreślając, że jest to lud pokoju, który pokoju łaknie. Przytoczył przysłowiowe przekonanie Palestyńczyków, uważających, że jeżeli ktoś nie lubi innych, nie kocha Boga. Papieska obecność jest znakiem nadziei na przyszłość bez murów, zasieków i podziałów. Czas, aby przeważył pokój i miłość – podkreślił, witając Papieża, Abu Mazen.

Po ceremonii powitania Benedykt XVI, już w papamobile, wyruszył na ulice Betlejem. Miasto narodzin Chrystusa ozdobiono palestyńskimi i watykańskimi flagami. Na latarniach plakaty Abu Mazena i Benedykta XVI. Ulice przejazdu jednak opróżniono nawet z samochodów, a papieskiego bezpieczeństwa dodatkowo strzegli gęsto rozstawieni żołnierze.

Papież do Palestyńczyków: nadzieja na suwerenną ojczyznę i dostęp do miejsc świętych

Wiem, ile wycierpieliście i nadal cierpicie – zapewnił Benedykt XVI. W przemówieniu powitalnym podkreślił, że jest to wizyta solidarności.

„Stolica Apostolska popiera prawo waszego narodu do suwerennej palestyńskiej ojczyzny w kraju przodków, bezpiecznej i w pokoju z sąsiadami, w międzynarodowo uznanych granicach – stwierdził Benedykt XVI. – Choć teraz osiągnięcie tego celu wydaje się dalekie, zachęcam do nadziei, że znajdzie się droga, na której spotkają się słuszne dążenia tak Izraelczyków, jak Palestyńczyków, do pokoju i stabilizacji. Błagam wszystkie strony długotrwałego konfliktu o porzucenie wszelkich urazów i podziałów przeszkadzających jeszcze w pojednaniu i o wielkoduszne wyjście do wszystkich ze współczuciem bez żadnej dyskryminacji. Proszę was wszystkich, proszę waszych przywódców o ponowienie wysiłków celem osiągnięcia tych celów. Wzywam zwłaszcza wspólnotę międzynarodową, by swym wpływem doprowadziła do rozwiązania. Mam głęboką nadzieję, że poważne obawy o bezpieczeństwo w Izraelu i na Terytoriach Palestyńskich wkrótce na tyle się uspokoją, że pozwoli to na większą swobodę przemieszczania, zwłaszcza gdy chodzi o kontakt z rodziną czy dostęp do miejsc świętych. Modlę się też, by z pomocą wspólnoty międzynarodowej szybko posuwała się naprzód odbudowa domów, szkół czy szpitali, gdziekolwiek zostały zniszczone, zwłaszcza podczas niedawnych walk w Gazie. Apeluję do licznej dziś na Terytoriach Palestyńskich młodzieży: Niech śmierć i zniszczenie, jakich byliście świadkami, nie wzmagają w waszych sercach goryczy i urazów. Miejcie odwagę oprzeć się wszelkiej pokusie przemocy czy terroryzmu. Niech raczej to, czegoście doświadczyli, odnowi w was zdecydowaną wolę budowania pokoju. Niech napełni was głębokim pragnieniem dawania trwałego wkładu w przyszłość Palestyny, by zajęła należne sobie miejsce na scenie świata” – zachęcał Ojciec Święty.

„Wielkanocna Pasterka” w Betlejem

Pierwszym spotkaniem z udziałem ogółu wiernych była Msza na Placu Żłóbka. Jeszcze wczoraj późnym wieczorem trudno było uwierzyć, że organizatorzy zdążą ukończyć przygotowania. Przed Betlejemskim Centrum Pokoju montowano wręcz podstawowe elementy ołtarza. Obawy rozwiały się jednak wraz ze świtem: rano wszystko było dopięte na ostatni guzik. Na placu przygotowano blisko 2,5 tys. miejsc siedzących. Zapełniał się on z wolna miejscową ludnością, pielgrzymami i turystami.

Mszę rozpoczęła kolęda, gdyż z uwagi na wyjątkowy charakter miejsca sprawowano ją według formularza z Pasterki. Bezpośrednia bliskość Groty Narodzenia przypomina, że Chrystus przyszedł na świat, niosąc pokój ludziom – mówił, witając Papieża, łaciński patriarcha Fouad Twal. Zauważył, że jest to orędzie Kościoła głoszone w czasach okupacji, gdy chrześcijan jest tu coraz mniej, gdyż wyjeżdżają, nie widząc nadziei na godziwą przyszłość. „Dopóki nie doświadczymy pokoju i wytchnienia, obawiam się, że nadal tak będzie – powiedział abp Twal. – Póki brak stabilności politycznej, póki rozciąga się mur dzielący Betlejem od Jerozolimy i reszty świata, nie zdołamy zaznać pokoju na naszej ziemi”.

Rany są tu jeszcze świeże. Niektóre kobiety przyszły na papieską Mszę ze zdjęciami swych mężów i synów, zabitych w konflikcie. Otoczenie ołtarza przystrojono kwiatami w barwach watykańskich. Żółto-biała również wstęga zdobiąca wraz z betlejemską gwiazdą zadaszenie liturgicznego podium. Jego tło stanowił surowy fronton budynku z angielskim napisem informującym, że jest to Betlejemskie Centrum Pokoju. Przyozdobiono je jedynie palestyńskimi i watykańskimi flagami. Nawet jeśli nie było to w pełni zamierzone, w kontekście papieskiej liturgii zwracało uwagę, że pokój zaczyna się budować od ludzkich serc, gdyż jego podstawa ma wymiar duchowy. W wystroju znalazły się jednak i polskie elementy. Jak poinformował o. Kraj, ołtarzowe świece przywieziono z Polski. Również bielizna kielichowa była darem franciszkańskiego Komisariatu Ziemi Świętej z Krakowa. Natomiast piękne świeczniki z masy perłowej to dzieło rzemieślników arabskich przy współpracy polskiej wolontariuszki Jagody, która nawet nocami pracowała, żeby zdążyć na papieską Mszę.

Udział Polaków w dzisiejszym spotkaniu był zresztą wyjątkowo liczny. Na spotkanie z Papieżem przyjechało ponad pół tysiąca członków Drogi Neokatechumenalnej, by wesprzeć Papieża w tej niełatwej pielgrzymce.

Mniej szczęścia mieli natomiast mieszkańcy Strefy Gazy. Proszono o 200 pozwoleń. Władze izraelskie wydały ich 93, jednak ostatecznie przepuszczono jedynie 48 osób.

Języki liturgii to łacina i arabski. Ewangelię o Narodzeniu Pańskim odśpiewano jednak w rycie syryjskim, jako że i w Betlejem jest nieco wiernych tego obrządku.

Papież do chrześcijan w Betlejem: pozostańcie tu, dając świadectwo pokoju

Chrystus narodził się dla każdego z nas, niosąc pokój światu pogrążonemu w beznadziei – mówił w homilii Benedykt XVI. Zapewnił o swej solidarności z Palestyńczykami.

„Moje serce biegnie dziś szczególnie ku pielgrzymom z udręczonej wojną Gazy – powiedział Benedykt XVI. – Zanieście swym rodzinom i wspólnotom mój serdeczny uścisk wraz z wyrazami współczucia z powodu strat, trudów i cierpień, jakich musieliście doznać. Betlejem kojarzy się wszystkim ludziom z radosnym przesłaniem odrodzenia, odnowy, światła i wolności. Tu jednak ta wspaniała obietnica zdaje się daleka od realizacji! Oto, do czego nas wzywa betlejemskie orędzie: byśmy byli świadkami triumfu Bożej miłości nad nienawiścią, egoizmem, lękiem i urazami, które paraliżują ludzkie relacje. Rodzą one podział tam, gdzie bracia winni żyć w jedności, zniszczenie tam, gdzie ludzie mają budować, rozpacz tam, gdzie ma kwitnąć nadzieja. Tutaj, w Betlejem, wymaga się od uczniów Chrystusa szczególnej cierpliwości w wiernym dawaniu świadectwa chwale Boga tu objawionej w narodzeniu Jego Syna – Dobrej Nowinie Jego pokoju zesłanego z nieba na ziemię. Możecie liczyć na modlitwy i solidarność braci i sióstr z całego Kościoła! Podejmujcie konkretne inicjatywy, by umocnić swą obecność i dać nowe możliwości tym, którym zagraża pokusa wyjazdu stąd. Bądźcie pomostem dialogu i konstruktywnej współpracy w tworzeniu kultury pokoju zamiast obecnej stagnacji lęku, agresji i frustracji. Macie ludzkie zasoby, by budować kulturę pokoju i wzajemnego poszanowania, która zapewni lepszą przyszłość waszym dzieciom. Czeka na was to szlachetne dzieło. Nie lękajcie się! ” – wołał Ojciec Święty.

Wizyta w Grocie Narodzenia i w szpitalu pediatrycznym

Po Mszy Benedykt XVI zjadł obiad ze wspólnotą franciszkanów i orszakiem papieskim w domu pielgrzyma Casa Nova w Betlejem. Z całą wspólnotą spotkał się krótko w przylegającym do Bazyliki Narodzenia kościele św. Katarzyny. Pobłogosławił tam nową rzeźbę w brązie (ponad 3 m szerokości i prawie 4 m wysokości) autorstwa Czesława Dźwigaja, przedstawiającą powołanie Dawida i jego namaszczenie na króla. To pamiątka papieskich odwiedzin w tym miejscu. Następnie Ojciec Święty zszedł do Groty Narodzenia na chwilę całkowicie osobistej modlitwy.

Benedykt XVI odwiedził też szpital dziecięcy od ponad 30 lat prowadzony w Betlejem przez Caritas. Wspierają go episkopaty Niemiec i Szwajcarii, stąd właśnie ich przewodniczący (abp Robert Zollitsch i bp Kurt Koch) witali tam Ojca Świętego. Papież był na oddziale noworodków oraz w szpitalnej kaplicy.

Niech miłość zatriumfuje nad nienawiścią – przemówienie w Caritas Baby Hospital

Założyciel tego szpitala uważał go za mały pomost do pokoju. Dziś, kiedy dysponuje on 80 łóżkami i co roku leczy tysiące dzieci, nie można go już nazywać małym. Łączy on bowiem ludzi różnego pochodzenia, języka i religii w imię Królestwa Bożego, Królestwa Pokoju – powiedział Benedykt XVI do personelu i małych pacjentów szpitala pediatrycznego w Betlejem.

Ojciec Święty zauważył, że od samego początku szpital ten stanowił spokojną oazę w czasie konfliktów, chroniąc tych, którzy są najbardziej bezbronni. Na zakończenie przypomniał, że dziś przypada święto Matki Bożej Fatimskiej, i zwrócił się do Maryi z krótką modlitwą: „W Fatimie obiecałaś trojgu dzieciom, że na końcu Twoje Niepokalane Serce zatriumfuje. Niech tak się stanie! Niech miłość zatriumfuje nad nienawiścią, solidarność nad podziałami, a pokój nad wszelką przemocą” – modlił się Benedykt XVI w szpitalu pediatrycznym w Betlejem.

Wizyta w obozie dla uchodźców palestyńskich

Jednym z bardziej wymownych punktów pobytu w Betlejem była wizyta w obozie dla uchodźców Aida. To gest solidarności z ponad milionową rzeszą Palestyńczyków, którzy musieli opuścić swe domy. Niewielkie podium dla Papieża przygotowano na boisku do koszykówki. Podczas powitania, jako wyraz rzeczywistości życia w obozie, jedna z kobiet wypuściła w niebo przygotowany na tę okazję duży pęk czarnych balonów, niczym myśli tych, którzy zmuszeni do życia w obozie tylko do nieba mogą kierować swój krzyk rozpaczy.

Jej wyrazem był też choreograficzny układ rozpoczęty w rytm V Symfonii Ludwiga van Beethovena. Przedstawiający go zespół folklorystyczny w pewnym momencie wzniósł w górę czarne klucze – symbol utraconych domów. Artystyczny pokaz zakończył radosny, wręcz dyskotekowy rytm i taniec, niczym pragnienie powrotu do normalnego życia. O pragnieniu pokoju mówiła też scenka odegrana przez dwie uczennice szkoły żeńskiej, na boisku której odbywało się spotkanie.

Choć nie było to przewidziane, zamiast patriarchy Fouada Twala głos zabrał również obecny na spotkaniu prezydent Abu Mazen. Powiedział, że palestyńskich uchodźców na świecie jest niemal 5 mln. Ci, którzy są w Strefie Gazy, stanowią zaledwie ich część. „Twa wizyta przypada w kluczowym dla nas momencie, gdy nasz naród jest zagrożony” – podkreślił prezydent. Abu Mazen wykorzystał spotkanie z Papieżem, by wezwać odpowiedzialnych za światową politykę o niezwłoczne podjęcie kroków zmierzających do ustanowienia dwóch państw, w celu rozwiązania konfliktu.

Na pożegnanie Benedykt XVI otrzymał od uchodźców z obozu Aida w Betlejem m.in. misternie zdobioną „stułę obecności”. Wręczył mu ją Palestyńczyk, który był więziony przez 25 lat. Ojciec Święty przekazał im w darze 50 tys. dolarów na stworzenie trzech nowych klas szkolnych.

Po obu stronach muru pokonać lęk i nieufność – papieskie przemówienie do uchodźców palestyńskich

W przemówieniu w obozie uchodźców Papież podkreślił, że losy Ziemi Świętej są w rękach Palestyńczyków i Izraelczyków. Wszystko zależy od tego, czy zdobędą się oni na odważne i wspaniałomyślne gesty pojednania, pozwalające przebić się przez mur, przed którym znalazły się obecnie wzajemne relacje obu narodów.

„Żyjecie w niepewnych i trudnych warunkach – mówił Ojciec Święty. – Możliwości podjęcia pracy są ograniczone. To zrozumiałe, że doświadczacie niekiedy frustracji. Wasze słuszne dążenia do trwałego domu i niezależnego palestyńskiego państwa nadal nie zostały zrealizowane. Zamiast tego widzicie, że wy sami – podobnie jak wielu innych w tym regionie i na całym świecie – wpadliście w pułapkę spirali przemocy, ataków i odwetów, zemsty i nie mającej końca destrukcji. Po obu stronach muru trzeba wielkiej odwagi, aby pokonać lęk i nieufność, aby oprzeć się żądzy odwetu za poniesione straty i zranienia. Trzeba wspaniałomyślności, aby dążyć do pojednania po wielu latach walki”.

Benedykt XVI podkreślił, że zakończenia sporu życzy sobie cały świat. Wspólnota międzynarodowa powinna wspierać obie strony w poszukiwaniu trwałego i sprawiedliwego rozwiązania konfliktu. Jednakże dyplomacja może odnieść sukces tylko wtedy, gdy sami Palestyńczycy i Izraelczycy będą gotowi przerwać błędne koło agresji – dodał Ojciec Święty.

Obalić mury w sercach – pożegnanie z Betlejem

Przed opuszczeniem Autonomii Palestyńskiej Benedykt XVI złożył jeszcze wizytę prezydentowi Abu Mazenowi, u którego spotkał się m.in. z przedstawicielami palestyńskich wspólnot ze Strefy Gazy i z Cisjordanii. Mieli oni możliwość podzielenie się z Papieżem swoimi troskami.

Podczas ceremonii pożegnania zapewnił: „Noszę was wszystkich w sercu. Pragnę doczekać pokoju i pojednania na tych umęczonych ziemiach”. Papież dodał także, iż Stolica Apostolska stara się jak najszybciej ustanowić, po uzgodnieniu z władzami palestyńskimi, stałą dwustronną komisję roboczą, którą przewidywała umowa podstawowa podpisana w Watykanie w 2000 r.

„Nawet jeśli łatwo jest wznosić mury, wiemy, że nie będą one trwały w nieskończoność. Mogą zostać obalone – mówił Benedykt XVI. – Ale wcześniej należy usunąć mury wzniesione wokół naszych serc, bariery, które ustawiliśmy przeciwko naszym sąsiadom. Właśnie dlatego, żegnając się z wami, chciałbym ponowić prośbę o otwartość i wielkoduszność, o położenie kresu nietolerancji i wykluczaniu. Choćby nie wiadomo jak głęboki i trudny wydawał się konflikt, istnieją zawsze podstawy do nadziei, że zostanie on rozwiązany, że cierpliwe i wytrwałe wysiłki tych, którzy pracują dla pokoju i pojednania, przyniosą ostatecznie owoc. Gorąco wam życzę, Palestyńczycy, by stało się to jak najprędzej, i byście mogli wreszcie cieszyć się pokojem, wolnością i stabilizacją, których tak długo byliście pozbawieni” – dodał Ojciec Święty.

Papież opuścił Autonomię Palestyńską przez Bramę Grobu Racheli i powrócił do siedziby delegatury apostolskiej w Jerozolimie.

Radio Watykańskie








All the contents on this site are copyrighted ©.