Wielkanoc w Kazachstanie: „mała trzódka” coraz bardziej różnorodna
Charakterystyczną cechą Triduum Paschalnego w Kazachstanie jest głębokie uczestnictwo
wiernych. Podczas liturgii Wigilii Paschalnej w Astanie odbył się Chrzest dorosłych.
Nowi wierni, jak zauważa miejscowy ordynariusz abp Tomasz Peta, przychodzą na miejsce
wyjeżdżających, a tamtejszy Kościół staje się coraz bardziej międzynarodowy.
„Kazachstan
jest ogromnym krajem, dziewięciokrotnie większym od Włoch – przypomina metropolita
Astany. – Choć jesteśmy małym Kościołem, skupiającym małe wspólnoty, to jednak ci,
co uczestniczą w liturgii, rzeczywiście czynią to bardzo głęboko. Mamy świadectwa
osób z wielu krajów świata czasowo mieszkających w Kazachstanie, którzy są rzeczywiście
poruszeni wiarą miejscowych ludzi i ich głębokim przeżywaniem liturgii. Sama liturgia
była bardzo dobrze przygotowana przez proboszcza, ks. Rolanda Jaquenouda, który jest
Szwajcarem, z pomocą innych kapłanów, sióstr zakonnych i kleryków z Karagandy”.
Od
kilku lat dwa razy do roku w katedrze w Astanie jest koncert muzyki organowej: na
Boże Narodzenie i Wielkanoc. Wczoraj także się odbył.
„Święta były głęboko
przeżyte – dodał abp Peta. – We wszystkich spotkaniach liturgicznych Triduum uczestniczył
nuncjusz apostolski w Kazachstanie, abp Miguel Maury Buendia.
W noc paschalną
mieliśmy 10 chrztów osób dorosłych. Nie są to jeszcze wielkie liczby, ale każdego
roku jest grupa dorosłych, którzy po rocznym przygotowaniu w wielu parafiach Kazachstanu
przyjmują Chrzest. To jest znak, że Kościół, mimo wyjazdu wielu osób, nawet jeśli
ten proces obecnie nie jest już tak silny, nie zmniejsza się. Na miejsce wyjeżdżających
przychodzą nowi członkowie i Kościół w Kazachstanie staje się coraz bardziej międzynarodowy.
O ile na początku, kiedy przyszła wolność w 1991 r., naszymi wiernymi byli przede
wszystkim Niemcy i Polacy, tak obecnie jest to już wiele różnych narodowości. To znaczy,
że Kościół staje się bardziej katolicki także w wymiarze różnych narodowości.
Ciekawą
rzeczą jest, że wiele osób zaczęło się interesować bliżej Kościołem katolickim po
wizycie Jana Pawła II w Kazachstanie w 2001 r. – zauważa abp Peta. – Choć minęło już
osiem lat, ta wizyta ciągle przynosi owoce. Do tamtego czasu Kościół katolicki dla
wielu był czymś bardzo odległym i niezrozumiałym, bądź znanym tylko ze słyszenia.
Dziś niektóre z tych osób, które spotkały się z Ojcem Świętym, czy to bezpośrednio
podczas Mszy na placu, czy w Sali Kongresowej, czy przez przekaz telewizyjny, przyjmują
Chrzest”.