Wielki Piątek w Hiszpanii: procesje i obawy przed deszczem
Chwile niepewności przeżyli uczestnicy słynnej „Madrugá” w Sewilli, kiedy spadły krople
deszczu. Wielki Piątek to w Hiszpanii główny dzień obchodów Wielkiego Tygodnia. Na
ulicę wychodzą wówczas najważniejsze procesje. Z powodu deszczu, ku rozpaczy bractw,
wiele procesji zostało odwołanych.
Tysiące ludzi wypełniło dzisiaj w nocy ulice
Sewilli, aby przeżyć niepowtarzalną „Madrugá”, czyli wielkopiątkowy przedświt. Tuż
po północy wychodzą na ulicę najważniejsze procesje: Jezusa El Gran Poder oraz Matki
Bożej Esperanza de Triana i cieszącej się niezwykłą popularnością procesji Matki Bożej
Macarena. Okrzykom „Guapa” („Piękna”), oklaskom i śpiewowi popularnych saet nie było
końca. Uroku dodawały spadające z balkonów płatki kwiatów. Procesje już o świcie wracają
do swoich kościołów i kaplic, aby zrobić miejsce kolejnym arcybractwom. W Sewilli
jest ich 52 i łącznie posiadają ok. 100 „pasos”, czyli scen Męki Pańskiej. Wszystkie
„pasos”, niesione na barkach, wychodzą na ulice miasta w ciągu Wielkiego Tygodnia.
Prawdziwym ciosem dla bractw jest zawsze deszcz. Dzisiejszej nocy w Sewilli skończyło
się na strachu, ale w wielu miastach procesje zostały odwołane z powodu deszczu.
Na
północy Hiszpanii wydarzeniem Wielkiego Piątku jest tzw. kazanie o siedmiu ostatnich
słowach Jezusa. Ma miejsce w południe na głównym placu miasta Valladolid w obecności
miejscowych władz i wszystkich bractw. W tym roku kazanie wygłosił bp Julián López
Martín z diecezji León.
Z kolei w Aragonii tradycyjnie bicie setek bębnów
ogłasza śmierć Chrystusa. Natomiast w regionie Kordoby w wielu miejscowościach dokonuje
się tzw. palenie Judasza.