Prowadzenie dalszej pomocy charytatywnej w Zimbabwe stanęło pod znakiem zapytania
– ostrzega Caritas Internationalis. Na główne kościelne projekty realizowane przez
lokalną Caritas brakuje już funduszy. Jej dyrektor Cornelius Hamadziripi zwraca uwagę,
że tamtejsza ludność cywilna padła niewinnie ofiarą załamania się gospodarki. W kraju
szerzą się choroby i głód. Pilnie potrzeba dalszej pomocy, by zapewnić żywność choć
na najbliższe półrocze.
Caritas rozpoczęła projekt pomocy obliczony na 7 mln
dolarów, jednak w związku ze światowym kryzysem zdołano zebrać jedynie połowę tej
sumy. Posiadane obecnie zapasy skończą się za dwa miesiące. Z projektu korzysta ponad
160 tys. ludzi. 90 tys. dzieci zapewniany jest posiłek w szkole.