Ambitny optymista w sprawach Bożych – rozmowa z nowym arcybiskupem Westminsteru, Vincentem
Nicholsem
To prawda mam wielkie ambicje, zależy mi na sprawach Bożych – mówi abp Vincent Nichols,
którego Benedykt XVI mianował wczoraj katolickim prymasem Anglii i Walii.
-
Jak zaregował Ksiądz Arcybiskup na tę nominację?
Abp V. Nichols:
Kiedy nuncjusz powiedział mi, że pragnieniem i wolą Ojca Świętego jest, bym został
następcą kard. Cormaca, powiedziałem „tak”. Tym przecież jest moje życie: udziałem
w misji Kościoła i posłuszeństwem Kościołowi. W tym sensie nie podejmowałem żadnej
decyzji, muszę tylko nauczyć się z tym żyć.
- Ci, którzy dobrze znają
Księdza Arcybiskupa, mówią, że jest Ksiądz bardzo ambitny. Czy to prawda?
Abp
V. Nichols: Myślę, że jestem ambitny w tym sensie, że zależy mi na sprawach Bożych.
Chcę jedynie służyć Kościołowi i jego misji, nic innego mnie nie obchodzi i nic tego
nie zmieni. To moje jedyne ambicje.
- Jakim najważniejszym wyzwaniom
będzie musiał stawić czoło nowy arcybiskup Westminsteru?
Abp
V. Nichols: Zasadniczo nie różnią się one od wyzwań innych biskupów w tym kraju.
Tyle że w stolicy są one może trochę wyraźniejsze, również ze względu na fakt, że
media są skoncentrowane w Londynie. Również przeciwnicy Kościoła, krytyczne głosy
pod jego adresem są prawdopodobnie bardziej skupione na Londynie. W wielu regionach
kraju istnieją bardzo dobre relacje między Kościołem i władzami publicznymi. Tutaj
te relacje wydają się być trudniejsze. Mam nadzieję, że będę mógł być pośrednikiem
między kulturą stolicy i życiem wiary w tym mieście, razem z innymi zwierzchnikami
religijnymi.
- Wielokrotnie podnosił Ksiądz Arcybiskup problem laickich
mediów w Wielkiej Brytanii, wspominając wręcz o antykatolickich planach
BBC. Czy ta tendencja się utrzyma?
Abp V. Nichols: BBC jest ogromną
i bardzo złożoną instytucją. Nigdy nie twierdziłem, że całe BBC jest antykatolickie.
Mówiłem konkretnie o jednym czy drugim sektorze wielkiego BBC, twierdząc, że tu i
tam postępuje źle. I w tej sprawie protestowałem. Były też jednak przypadki doskonałej
pracy BBC. Pomyślmy choćby o relacji z pogrzebu Jana Pawła II. A zatem w bardzo licznych
przypadkach doskonale nam się współpracuje z mediami w tym kraju. Wystrzegałbym się
zatem naiwnego uogólniania, karykaturalnego twierdzenia, że wszystkie media są nam
wrogie, bo to nieprawda.
- Docierają do nas pogłoski, zwłaszcza w
ostatnich tygodniach, o podziałach między biskupami. Czy dążenie do jedności w
episkopacie to również zadanie dla nowego arcybiskupa Westminsteru?
Abp
V. Nichols: Myślę, że są to tylko pogłoski. Jestem pewny, że teraz, kiedy decyzja
została już podjęta, mogę liczyć na pełne poparcie wszystkich biskupów. I nie będzie
żadnego gdybania, co by było gdyby. Pogłoski są tylko pogłoskami. Nie należy przywiązywać
do nich zbyt wielkiej wagi.