Zgodnie z papieską intencją ogólną modlimy się w kwietniu 2009 r., aby Pan
błogosławił pracy rolników obfitymi plonami i sprawił, że bogatsze narody będą bardziej
wrażliwe na dramat głodu w świecie.
Do refleksji na ten temat posłużyć
może to, co Jan Paweł II powiedział 11 listopada 2000 r. na Jubileusz Rolników. Papież
przypomniał wówczas, że „ziemia należy do Boga. Winna być zatem traktowana w sposób
zgodny z Jego prawem. Jeżeli doszło do rozpowszechnienia się, głównie na skutek industrializacji,
nieodpowiedzialnej kultury «panowania» nad ziemią, prowadzącej do zniszczenia środowiska
naturalnego, to z pewnością nie było to zgodne z Bożym zamysłem”. Jan Paweł II podkreślił,
że Bóg daje człowiekowi „prawo używania ziemi, ale nie nadużywania jej zasobów”. Człowiek
nie jest „absolutnym władcą ziemi, ale «współpracownikiem» Stwórcy. Jest to misja
wspaniała, ale zarazem mająca określone granice, których nie można bezkarnie przekraczać.
O tej zasadzie trzeba pamiętać w samym procesie produkcji rolnej, gdy rozważa się
możliwość zastosowania biotechnologii, których wartości nie można oceniać wyłącznie
na podstawie doraźnych kalkulacji ekonomicznych. Należy je najpierw poddać skrupulatnej
kontroli naukowej i etycznej, aby nie doprowadziły one do katastrof zagrażających
życiu człowieka i przyszłości ziemi”.
Przemawiając do uczestników Jubileuszu
Rolników, Papież zwrócił też uwagę na zasadę powszechnego przeznaczenia dóbr ziemi.
Ziemię Bóg dał wszystkim ludziom! „Nie oznacza to, że prawo własności jest bezpodstawne,
ale że wymaga ono właściwej interpretacji i odpowiedniej regulacji prawnej. Każdy
człowiek i każdy naród ma prawo żyć z owoców ziemi. Na początku nowego tysiąclecia
nie można już tolerować skandalicznej sytuacji, w której bardzo wielu ludzi nadal
cierpi głód i żyje w warunkach niegodnych człowieka. Nie możemy już poprzestawać na
akademickich dyskusjach. Trzeba uwolnić ludzkość od tej hańby, podejmując stosowne
decyzje polityczne i ekonomiczne o zasięgu planetarnym” – powiedział Jan Paweł II
w 2000 r.
Benedykt XVI poleca też na kwiecień 2009 r. intencję misyjną.
Mamy się modlić, aby chrześcijanie, pracujący na terytoriach, gdzie ubodzy,
słabi, kobiety i dzieci żyją w szczególnie tragicznych warunkach, byli znakiem nadziei
dzięki odważnemu świadectwu Ewangelii solidarności i miłości.
Ojciec Święty
podejmuje ten temat w encyklice Deus caritas est. Pisze, że ci, którzy wykonują
pracę charytatywną w Kościele, nie powinni „inspirować się ideologiami poprawiania
świata, ale mają kierować się wiarą, która działa przez miłość. Współpracownik każdej
katolickiej organizacji charytatywnej pragnie pracować z Kościołem, a zatem ze swoim
biskupem, aby miłość Boga rozszerzała się w świecie. Przez udział w praktykowaniu
miłości Kościoła chce być świadkiem Boga i Chrystusa. Dlatego właśnie chce bezinteresownie
spełniać dobro dla ludzi”.
Papież zwraca uwagę, że „działanie praktyczne pozostaje
niewystarczające, jeżeli nie jest w nim uchwytna miłość do człowieka”. Ta „miłość
karmi się spotkaniem z Chrystusem. Głęboki, osobisty udział w potrzebie i cierpieniu
drugiego staje się w ten sposób dawaniem samego siebie. Aby dar nie upokarzał drugiego,
muszę mu dać nie tylko coś mojego, ale siebie samego. Muszę być obecny w darze jako
osoba – dodaje Ojciec Święty. – Ten właściwy sposób służenia czyni posługującego pokornym.
Nie wynosi się on nad drugiego, jakkolwiek nędzna byłaby w danym momencie jego sytuacja.
Uznaje bowiem, że działa nie z powodu swojej wyższości albo większej skuteczności,
ale dlatego, że Pan go obdarowuje. Czasami nadmiar potrzeb i ograniczone możliwości
własnego działania mogą go wystawiać na pokusę zniechęcenia. Ale właśnie wtedy będzie
mu pomocna świadomość, że ostatecznie jest on jedynie narzędziem w rękach Pana. Uwolni
się wówczas od mniemania, że sam osobiście musi realizować konieczne naprawianie świata.
W pokorze będzie robił to, co jest dla niego możliwe, i w pokorze zawierzy resztę
Panu. To Bóg włada światem, nie my. My służymy Mu na tyle, na ile możemy i dopóki
On daje nam siłę” – pisze Benedykt XVI w encyklice Deus caritas est.