Sąd w Hanoi odrzucił apelację ośmiu katolików ze stołecznej parafii Thai Ha, którzy
pod koniec ubiegłego roku zostali osądzeni za udział w antyrządowych demonstracjach.
Na rozprawę nie dotarł główny obrońca oskarżonych. Policja wezwała go bowiem dzisiaj
na przesłuchanie do miasta Ho Chi Minh, uniemożliwiając mu tym samym przyjazd do stolicy.
W uzasadnieniu sąd stwierdził, że działania demonstrantów były „niebezpieczne i rozbijały
jedność narodu”. Sędzia Nguyen Quoc Hoi podkreślił, że wyroki były stosunkowo łagodne,
wszyscy dostali kary w zawieszeniu, ponieważ sąd pierwszej instancji uznał, że oskarżeni
nie rozumieli prawa i sporu o kościelne tereny.
Jak podaje agencja Reutera,
w czasie rozprawy przed sądem manifestowało ponad 2 tys. katolików. Niektórzy przyszli
pieszo z parafii Thai Ha. W rękach trzymali transparenty z napisami: „To wy jesteście
ofiarami” oraz „Sprawiedliwość i prawda”. Obecny wśród zgromadzonych kapłan przez
megafon nawoływał do zachowania spokoju i unikania starć z policją.