Abp Tomasi krytykuje oenzetowską rezolucję chroniącą religie przed zniesławieniem
Zdecydowaną większością głosów Rada Praw Człowieka ONZ przyjęła wczoraj kontrowersyjną
rezolucję postulującą ochronę religii przed zniesławieniem. Tekst zaproponowany przez
Pakistan w imieniu krajów Organizacji Konferencji Islamskiej wyraża „głębokie zaniepokojenie”
częstym zniesławianiem religii. Dokument wymienia jednak tylko islam. Stolica Apostolska
opowiadała się przeciw rezolucji, wskazując, że wolność słowa ściśle łączy się z wolnością
religijną – przypomniał abp Silvano Tomasi, watykański obserwator przy agendach ONZ
w Genewie.
„Jeśli uchylimy drzwi dla pojęcia zniesławienia stosującego się
do idei, to wcześniej czy później państwo będzie decydować, czy jakaś religia jest
zniesławiana, czy nie – powiedział Radiu Watykańskiemu abp Tomasi. – To jednak ostatecznie
dotyczy wolności religijnej. Na przykład, prawne uznanie abstrakcyjnego pojęcia zniesławienia
religii może zostać użyte w celu usprawiedliwienia prawa o bluźnierstwie, które jak
wiadomo, w pewnych krajach stosowane jest przeciwko mniejszościom religijnym i to
nieraz z użyciem przemocy. Wyzwanie polega na osiągnięciu zdrowej równowagi, łączącej
osobistą wolność z respektowaniem uczuć innych. Można to osiągnąć, przyjmując podstawowe
zasady wolności, zapisane w traktatach międzynarodowych”.
„Z drugiej strony,
jeśli spojrzymy na sytuację międzynarodową, faktycznie zobaczymy, że grupą religijną
najbardziej dyskryminowaną są chrześcijanie – dodał watykański dyplomata. – Mówi się
wręcz o ponad 200 mln chrześcijan różnych wyznań będących w trudnej sytuacji, gdyż
prawo lub zwyczaje kulturowe dyskryminują ich”.
Abp Tomasi przypomniał, że
szereg takich aktów prześladowania miało miejsce w ostatnich miesiącach. Zdarza się,
że nawet uchwały parlamentów wymierzone są w przekonania chrześcijan, którzy spychani
są na społeczny margines – zaznaczył watykański obserwator.