2009-03-21 17:03:49

Wyzwania duszpasterskie Kościoła w Angoli


Msza dla duchowieństwa i współpracowników duszpasterskich była ważnym wydarzeniem, ponieważ Kościół w Angoli potrzebuje nowej energii w dziele ewangelizacji. Jak podkreśla ks. Henryk Ślusarczyk, werbista, problemem jest nie tylko to, że wyrosło całe pokolenie nie znające pokoju, ale i to, że zarazem jest ono coraz mniej zakorzenione w tradycyjnych wartościach. „Problemem dosyć poważnym jest przygotowanie młodzieży w rodzinie, ponieważ rodzina w Angoli nie jest typowo chrześcijańska czy katolicka – zauważa polski misjonarz. – Często rodzice należą do jednej wiary, babcia do drugiej, tylko dziadek jest katolikiem i później wnuczek idzie do seminarium. A zatem w seminarium wychowanie czy formacja polega nie tylko na nauce filozofii i teologii, ale przede wszystkim na wpajaniu podstawowych prawd wiary i zasad życia chrześcijańskiego. Dopiero później przychodzi czas na rzeczy bardziej zaawansowane”.

Ks. Ślusarczyk był pierwszym rektorem diecezjalnego seminarium duchownego w Ndalatando. Pełnił tę funkcję jako misjonarz, ponieważ brakowało odpowiednio przygotowanego duchowieństwa miejscowego. Obecnie jest już nowy rektor, ale wyzwań nie brakuje. Na pierwszym miejscu stawia się problem wytrwałości w powołaniu kandydatów do kapłaństwa. Niełatwe jest też ekonomiczne utrzymanie seminarium oraz formacja duchowa zestawiona z wyniesionym ze świata przez kleryków brakiem wartości.

Ks. Ślusarczyk podkreśla, że w formacji, zarówno zakonników jak i ludzi świeckich, najważniejsze jest świadectwo życia. „Uważam za rzecz bardzo ważną, żeby każdy duszpasterz – tak Ojciec Święty, jak biskup czy kapłan, któremu zostali powierzeni jacyś wierni – przede wszystkim zwracał się do tych ludzi z dużą wiarą, nadzieją, miłością, dobrocią ukazując ludzkie oblicze Jezusa Chrystusa, który przychodzi, staje obok drugiego człowieka nie po to, żeby go karać, ale żeby mu pomóc – mówi werbista. – W konsekwencji wzbudzi to nadzieję, że mimo tych wszystkich problemów, z którymi spotykamy się w Angoli, jednak można iść do przodu, można zmienić życie, można żyć lepiej. Mimo że wszyscy przeklinają na drodze, że są bardzo zdenerwowani, mimo korupcji, mimo wszystkich innych problemów, jednak można być człowiekiem, który kocha, który przebacza, który jest obok drugiego wtedy, kiedy ten go potrzebuje”.

B. Zajączkowska, rv








All the contents on this site are copyrighted ©.