Msza dla duchowieństwa i współpracowników duszpasterskich – zobowiązanie do ewangelizacji
W homilii Papież zachęcił zaangażowanych apostolsko duchownych i świeckich Angolczyków,
by głosili swym rodakom Boże miłosierdzie i moc Chrystusa zmartwychwstałego, która
przemienia ludzkie życie.
„O Bogu bogatym w miłosierdzie mówi nam z własnego
doświadczenia św. Paweł, patron miasta Luandy i tego pięknego kościoła, w którym sprawujemy
liturgię – powiedział Benedykt XVI. – Ogłosiłem Jubileusz Pawłowy w dwutysięczną rocznicę
urodzin św. Pawła, byśmy od niego uczyli się lepiej poznawać Chrystusa. Apostoł zostawił
nam świadectwo: «Jezus przyszedł na świat zbawić grzeszników, spośród których ja jestem
pierwszy. Lecz dostąpiłem miłosierdzia jako przykład dla tych, którzy w Niego wierzyć
będą dla życia wiecznego». Z biegiem wieków liczba tych, których dosięgła łaska, nie
przestaje wzrastać. Ty i ja do nich należymy. Dziękujmy Bogu, że nas powołał, byśmy
razem szli ku przyszłości. Podążając za tymi, którzy poszli za Chrystusem, i my idziemy
za Nim, by wejść do światłości”.
Benedykt XVI przypomniał, że przed pięciuset
laty na ziemiach dzisiejszej Angoli powstało dzięki rządzącemu tam w latach 1506-1543
królowi Afonso Mbemba-a-Nzinga pierwsze w Afryce subsaharyjskiej państwo chrześcijańskie.
Od XVI do XVIII wieku to królestwo było oficjalnie katolickie i miało swego ambasadora
w Rzymie.
„Dzisiaj należy do was, bracia i siostry, nieść Chrystusa zmartwychwstałego
waszym rodakom – powiedział Papież. – Wielu z nich żyje w lęku przed duchami, przed
złowrogimi siłami, przez które czują się zagrożeni. Zdezorientowani, dochodzą aż do
potępiania dzieci ulicy czy nawet starców, mówiąc, że są czarownikami. Kto pójdzie
im ogłosić, że Chrystus zwyciężył śmierć i wszystkie te mroczne siły? «Dlaczego nie
zostawić ich w spokoju? Oni mają swoją prawdę, a my naszą – mówią niektórzy. – Żyjmy
w pokoju obok siebie, pozwalając każdemu realizować się jak najlepiej po swojemu».
Jesteśmy jednak przekonani i doświadczyliśmy, że bez Chrystusa życie jest niepełne,
bo mu brakuje czegoś istotnego. A jeśli tak jest, winniśmy też być przekonani, że
nie czynimy nikomu krzywdy, gdy mu ukazujemy Chrystusa i dajemy przez to możność spotkania
prawdy, radości znalezienia życia. A nawet musimy to czynić. Jest naszym obowiązkiem
dać wszystkim tę możliwość osiągnięcia życia wiecznego. Pomóżmy ludzkiej nędzy spotkać
się z miłosierdziem Bożym”.