Watykański rzecznik o polityce informacyjnej wokół Stolicy Apostolskiej
Watykański rzecznik prasowy zaapelował do dziennikarzy, by w relacjach o medialnych
błędach Kościoła starali się prezentować szerszy punkt widzenia. W rozmowie z agencją
Zenit ks. Federico Lombardi stanął w obronie wewnętrznych i zewnętrznych systemów
komunikacji w Watykanie. Odniósł się do niedawnej fali krytyki związanej z kontrowersjami
wokół zdjęcia ekskomunik z biskupów lefebrystów. Niektórzy z komentatorów nazywali
to „krachem” i „katastrofą”.
„W moim przekonaniu używanie tak apokaliptycznych
terminów jest przesadne” – powiedział ks. Lombardi. Przypomniał, że rok 2008 był raczej
medialnym sukcesem obecnego pontyfikatu. Odniósł się przy tym do papieskich wizyt
w USA, Australii i Francji. „Istnieje jednak tendencja do szybkiego zapominania pozytywnych
doświadczeń” – zauważył watykański rzecznik, podkreślając, że choć stanowi ona część
świata mediów – nie jest dobra. Dlatego, aby zachować obiektywizm, trzeba widzieć
w szerszej perspektywie.
Włoski jezuita przyznał, że od 21 stycznia, gdy szwedzka
telewizja wyemitowała wywiad z biskupem negacjonistą Williamsonem, watykańskie media
znalazły się pod dużą presją. „Wyjaśnianie tych kwestii nie było łatwe i z pewnością
nie był to dla biura prasowego czas najspokojniejszy. Stąd nie mogę zaprzeczyć, że
były problemy” – powiedział ks. Lombardi. Wyjaśnił też, że wewnętrzny system komunikacji
w Watykanie działa zgodnie z protokołem Sekretariatu Stanu i różni się w zależności
od poszczególnych sytuacji. „I w Watykanie możemy się nauczyć lepiej wykonywać naszą
pracę. Mam nadzieję, że będzie to oznaczało poszukiwanie właściwego języka. Wiąże
się z tym odpowiednie przygotowanie wyprzedzające. Można przewidzieć określone pytania
i opracować odpowiedzi potrzebne w kontekście danych informacji” – powiedział watykański
rzecznik. Miesiąc po burzy wokół bp. Williamsona ks. Lombardi zachęcił katolików do
patrzenia w przód, w perspektywie papieskich podróży do Afryki i Ziemi Świętej.