2009-02-24 17:00:24

Włochy: sprawa rumuńskich imigrantów-przestępców


Oburzenie, upokorzenie i wstyd – te słowa znalazły się w liście łacińskiego arcybiskupa Bukaresztu jednoznacznie potępiającym popełniane przez Rumunów przestępstwa. Ostatnimi tygodniami włoską opinią publiczną kilkakrotnie wstrząsnęły doniesienia o brutalnych mordach i gwałtach popełnianych przez obywateli Rumunii. Stąd list wysłany na ręce przewodniczącego włoskiego episkopatu kard. Angelo Bagnasco przez jego rumuńskiego odpowiednika, abp. Ioana Robu. Słowom potępienia towarzyszy jednocześnie nadzieja na to, że tradycyjne więzy przyjaźni między obu narodami pozwolą przezwyciężyć pokusę patrzenia na Rumunów wyłącznie jako na przestępców. Podobnego zdania jest duszpasterz rumuńskich katolików w Italii. Ks. Anton Lucaci zauważa, że popełniane zło przyćmiło zupełnie „uczciwość tych Rumunów, którzy z oddaniem pracują we Włoszech”.

Tymczasem media przytaczają alarmujące dane. Wynika z nich, że we Włoszech znalazło się 40 proc. wszystkich Rumunów poszukiwanych międzynarodowymi listami gończymi. We włoskich więzieniach przebywa prawie 3 tys. rumuńskich obywateli, którzy już zostali skazani lub oczekują na proces. Według powszechnego przekonania Rumuni zdominowali ostatnimi laty świat przestępczy, w którym jeszcze do niedawna pierwsze miejsce zajmowali Albańczycy.

By zmienić negatywny wizerunek rumuńskiego imigranta, obecne we Włoszech rumuńskie wspólnoty prawosławne wystosowały list otwarty, w którym zdecydowanie odcinają się od wszelkich przestępczych działań swych rodaków. W ciągu najbliższych dni pod listem zatytułowanym „Cara Italia” („Droga Italio”) zbierane będą podpisy prawosławnych Rumunów. Dokument zostanie następnie rozesłany do urzędów gminnych i kurii biskupich w całych Włoszech.

bz/ rv








All the contents on this site are copyrighted ©.