Benedykt XVI w seminarium duchownym diecezji rzymskiej
Obchodzone jutro święto Matki Bożej Zawierzenia, patronki wyższego seminarium duchownego
diecezji rzymskiej, było okazją papieskich odwiedzin. Benedykt XVI spotkał się ze
swymi seminarzystami na Lateranie dziś wieczorem. W seminaryjnej kaplicy wygłosił
dla nich rozważanie w formie lectio divina w oparciu o List św. Pawła do Galatów.
Przedmiotem papieskiego rozważania była chrześcijańska wolność. Ojciec Święty
wskazał, że człowiek naturalnie szuka wolności, zarówno w sferze indywidualnej, jak
i zbiorowej, co często kończy się duchowym niepowodzeniem, bądź popadnięciem w ideologię.
Tymczasem punktem wyjścia powinna być prawda o tym, że człowiek jest Bożym stworzeniem
i jako taki szuka on więzi ze swym Stwórcą oraz z innymi ludźmi. W relacji z innymi
i dla innych realizuje się wolność w formie „symfonii” – stwierdził Benedykt XVI.
W ten sposób wezwani do wolności realizujemy się w komunii z Chrystusem i w służbie
bliźnim. Na tym właśnie zasadza się słynne powiedzenie św. Augustyna: „kochaj i czyń
co chcesz”. Jeśli zabraknie miłości, także w sercu Kościoła rozpoczynają się aroganckie
spory o intelektualną rację – przypomniał Papież. Stąd też wskazał potrzebę modlitwy
o dar wolności, która swój prawdziwy wyraz znalazłaby w przestrzeni posłuszeństwa
wiary.
Rektor rzymskiego seminarium podkreśla, że praca formacyjna wymaga
wiele uwagi, słuchania i zrozumienia tego, co jest dla młodych ludzi użyteczne. Ks.
Giovanni Tani w rozmowie z Radiem Watykańskim zauważył, że kwestie te zmieniają się
wraz z czasem.
„Młodzi potrzebują być rozumiani, a w tym najbardziej liczy
się ich wysłuchanie. Słuchanie wymaga sporego zaangażowania. Nie zawsze jest to łatwe,
ale uważam, że w znacznej mierze udaje się osiągnąć pozytywne rezultaty – powiedział
ks. Tani. – W porównaniu z przeszłością obecnie wzrosło poczucie własnych oczekiwań,
podobnie jak i czynnik uczuciowy. Silniejsze jest poszukiwanie niezależności, ścieżek
bardziej osobistych, więcej jest oczekiwań wiązanych z własnymi predyspozycjami. W
tym wszystkim wychowanie, także do posłuszeństwa misji Kościoła, może wymagać znacznej
pracy. Nie kończy się ona w seminarium, lecz trzeba ją stale pogłębiać w czasie kapłańskiej
posługi”.
Po spotkaniu z alumnami Benedykt XVI zatrzymał się w seminarium
na kolację.