Portugalia: Kościół a sprawa „małżeństw” homoseksualnych
Wzywając wiernych, by odrzucili propozycję wprowadzenia w Portugalii tzw. małżeństw
homoseksualnych, biskupi nie opowiadają się za żadną partią polityczną. Stają tylko
w obronie rodziny, która jest dobrem całego społeczeństwa – wyjaśnił rzecznik prasowy
tamtejszego episkopatu, ks. Manuel Morujão, po tym, jak stanowisko stałej rady konferencji
biskupów w tej sprawie uznano za ingerencję w politykę. Taki zarzut postawili socjaliści
i ich polityczni sojusznicy, a także wielki mistrz portugalskiej masonerii.
Propozycję
prawnego zrównania związków homoseksualnych z małżeństwami wysunął socjalistyczny
premier José Socrates. Zamierza dążyć do jej wprowadzenia, jeżeli jego partia wygra
jesienne wybory. Opinie na ten temat są podzielone nawet wśród socjalistów. Założyciel
partii, były prezydent Portugalii Mario Soares, publicznie skrytykował inicjatywę
legalizacji takich związków. W październiku ub. r. parlament odrzucił dwa projekty
ustaw na ten temat głosami prawicy i większości socjalistów, którzy uznali, że sprawa
nie jest jeszcze w portugalskim społeczeństwie dojrzała. Obecnie jednak Socrates zapowiedział,
że jeżeli pod koniec tego miesiąca kongres partii socjalistycznej pozostawi kierownictwo
w jego rękach, umieści tę propozycję w programie wyborczym. Zastrzega się, że jego
projekt nie przewiduje adopcji dzieci przez pary tej samej płci.
Portugalscy
biskupi zwracają uwagę, że zrównywanie związków homoseksualnych z małżeństwem to obraza
dla samego małżeństwa, które ze swej natury jest przecież heteroseksualne. Ich legalizacja
stanowiłaby zagrożenie dla społeczeństwa. W jego interesie leży właśnie coś przeciwnego:
promowanie rodziny opartej na małżeństwie jako związku kobiety i mężczyzny. Zadaniem
biskupów jest formowanie sumień wiernych, by głosowali zgodnie z chrześcijańskimi
wartościami – zaznaczył rzecznik episkopatu Portugalii.