Społeczeństwo Wielkiej Brytanii stanęło przed wyzwaniem, by odpowiedzieć na ateistyczną
kampanię Brytyjskiego Towarzystwa Humanistycznego. Na ośmiuset autobusach w największych
miastach wyspy organizacja zafundowała plakaty z bluźnierczym hasłem: „Prawdopodobnie
Boga nie ma – przestań więc się martwić i ciesz się życiem”.
Koszt tej kampanii
zmieścił się w sumie 140 tys. funtów. A reakcja, jak dotąd, była następująca: Na południu
Anglii jeden z kierowców odmówił jazdy autobusem reklamującym powyższą sentencję.
Również 200 osób wyraziło swój sprzeciw przed budynkiem agencji zajmującej się reklamą.
W Glasgow jeden z księży napisał list w tej sprawie do redakcji The Herald’s.
Redaktor
z Flourish, czasopisma archidiecezji Glasgow, Ronnie Convery, tak komentuje to wydarzenie:
„Wygląda na to, że dziś największym przeciwnikiem katolicyzmu w Europie nie jest wojowniczy
protestantyzm ani fanatyczny islam czy nawet modny i wszechobecny ateizm. Największym
zagrożeniem jest obojętność i apatia, które owijają nasz świat miękkim kocem zrobionym
z ciepłej wełny. W tym otuleniu jest coraz trudniej myśleć o wielkich tajemnicach
życia i szukać na nie odpowiedzi”.
Dalszy ciąg reakcji ma nastąpić w następnym
miesiącu, jako odpowiedź na akcję Brytyjskiego Towarzystwa Humanistycznego. W tych
samych wielkich miastach będą jeździły autobusy z napisem: „Bóg jest. Nie martw się
i ciesz się życiem”. Dwa razy większe od poprzednich plakaty będą przedstawiać rosyjski
klasztor. Kampanię finansuje Aleksander Korobko, który jest dyrektorem jednego z rosyjskich
kanałów satelitarnych w Londynie.