2009-02-05 16:45:20

Wenezuela: kolejny atak na nuncjaturę, zamach na synagogę


Nuncjatura apostolska w Caracas padła znowu ofiarą zamachu. 4 lutego w południe czasu miejscowego, gdy znajdowali się tam wszyscy pracownicy razem z nuncjuszem abp. Giacinto Berloco, na watykańskie przedstawicielstwo rzucono z motocykla trzy granaty łzawiące. Jeden wpadł na podwórze, a pozostałe poraziły na ulicy przechodniów.

Protestując przeciw kolejnemu aktowi przemocy, nuncjatura zaapelowała do władz Wenezueli o zapewnienie jej bezpieczeństwa zgodnie z konwencją wiedeńską z 1961 r. o nienaruszalności misji dyplomatycznych i ich personelu. W Caracas wszystkich ambasad strzegą siły porządkowe. Tylko nuncjatura apostolska nie ma ochrony. Doznała ona już siódmego zamachu, odkąd od marca 2007 r. udziela azylu działaczowi studenckiemu Nixonowi Morenie.

Poprzedni atak miał miejsce przed dwoma tygodniami, gdy grupa motocyklistów rzuciła na nią pięć granatów łzawiących. Przyznała się wówczas do niego skrajnie lewicowa organizacja prorządowa o nazwie „La Piedrita”, czyli „Kamyk”. Tym razem ładunki były silniejsze niż poprzednio. Ten atak również przypisuje się zwolennikom prezydenta Hugo Cháveza.

Do zamachu na nuncjaturę doszło w tym samym czasie, gdy episkopat Wenezueli prezentował na konferencji prasowej komunikat potępiający inny akt przemocy, skierowany przeciw żydom. W nocy z 30 na 31 stycznia do głównej synagogi w Caracas wtargnęło kilkunastu uzbrojonych mężczyzn. Zniszczyli oni przedmioty służące do kultu i pozostawili antysemickie napisy na ścianach. Wenezuelscy biskupi wyrazili solidarność z tamtejszą społecznością żydowską. Podkreślili, że władze powinny zapewnić wszystkim obywatelom gwarantowaną przez konstytucję tego kraju wolność religijną. Wezwali do odrzucenia przemocy i do dialogu wszystkich Wenezuelczyków, niezależnie od pochodzenia czy przynależności religijnej.

ak/ rv, aci, ansa, reuter








All the contents on this site are copyrighted ©.