W Barcelonie nieznany osobnik napadł na miejscową synagogę i zranił jednego z jej
pracowników. To już drugi w bieżącym roku atak na miejsca żydowskie w tym mieście.
Sprawca,
ubrany po wojskowemu, zniszczył kijem bejsbolowym gabloty z plakatami i napisami identyfikującymi
synagogę. Dotkliwie pobił także jednego z pracowników, który starał się go powstrzymywać.
Sprawca napadu, który prawdopodobnie należy do Społecznego Ruchu Republikańskiego
(MSR), został zatrzymany przez policję. To już drugi atak w 2009 r. na miejsca żydowskie
w Barcelonie. 8 stycznia celem napadu stał się Ośrodek Studiów Judaistycznych Habad
Lubavitz. Katalońskie środowisko żydowskie uważa, że tego rodzaju incydenty rozpoczęły
się po antyizraelskiej manifestacji w Barcelonie, w której udział wziął radny ds.
wewnętrznych w rządzie Katalonii, komunista Joan Saura.
Synagoga Szlomo ben
Adereta w Barcelonie jest jedną z najstarszych w Europie. Swoją nazwę bierze od nazwiska
średniowiecznego rabina Raszby, znanego talmudysty oraz znawcy halachy – zbioru przepisów
kultowo-liturgicznych i regulujących różne aspekty życia codziennego Żydów. Szlomo
ben Aderet był rabinem barcelońskiej synagogi przez 50 lat.