2009-01-25 18:27:21

Dać się zdobyć przez Chrystusa - nieszpory na zakończenie Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan


Ekumeniczne nieszpory pod przewodnictwem Papieża w Bazylice św. Pawła za Murami uroczyście zakończyły, zgodnie z tradycją, rzymskie obchody Światowego Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan. W nabożeństwie uczestniczyły delegacje różnych Kościołów chrześcijańskich, które powitał przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan kard. Walter Kasper. W homilii Benedykt XVI nawiązał do nawrócenia Apostoła Narodów, co wspominała dzisiejsza liturgia. To historyczne wydarzenie jest wzorem dla chrześcijan poszukujących jedności dzięki dwom wymiarom. Pierwszy dotyczy dostrzeżenia w świetle Chrystusa i uznania własnych win oraz pragnienia rozpoczęcia nowego życia. Drugi wymiar polega na tym, by dać się zdobyć przez Chrystusa, pozwolić uczynić się nowym stworzeniem.

„Tak naprawdę nawrócenie św. Pawła nie było przejściem od niemoralności do moralności, od wiary błędnej do poprawnej, ale było to przyzwolenie na bycie zdobytym przez miłość Chrystusa: rezygnacja z własnej doskonałości, pokora kogoś, kto oddaje się bez reszty na służbę Chrystusa dla braci – powiedział Papież. – I tylko w tej rezygnacji z samych siebie, w tym przylgnięciu do Chrystusa możemy być zjednoczeni także między nami, stajemy się «jedno» w Chrystusie. To komunia z Chrystusem zmartwychwstałym daje nam jedność”.

Ojciec Święty odniósł się także do motta towarzyszącego tegorocznym obchodom Światowego Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan: „Aby byli jedno w Twoim ręku”. Wskazał, że ów cytat z proroka Ezechiela odnosi się nie tylko do pogodzenia podzielonych braci. Jest to zapowiedź nowej jedności, która powinna być znakiem i narzędziem pojednania i pokoju także na płaszczyźnie historycznej, w odniesieniu do wszystkich narodów.

„Jedność, którą Bóg daje swemu Kościołowi i o którą się modlimy, jest oczywiście komunią w znaczeniu duchowym, w wierze i w miłości; wiemy jednak, że ta jedność w Chrystusie stanowi zaczyn braterstwa także na płaszczyźnie społecznej, w relacjach między narodami i dla całej rodziny ludzkiej – mówił Ojciec Święty. – To zaczyn Królestwa Bożego, który daje wzrost całemu ciastu. W tym znaczeniu modlitwa, którą zanosimy w tych dniach słowami proroctwa Ezechiela, stała się także błaganiem w różnych konfliktowych sytuacjach, które dręczą ludzkość. Tam, gdzie ludzkie słowa tracą siłę wobec przeważającego zgiełku przemocy i broni, tam prorocza moc Słowa Bożego nie słabnie i przekonuje nas, że pokój jest możliwy, i że my powinniśmy być narzędziami pojednania i pokoju. Dlatego nasza modlitwa o jedność i pokój domaga się zawsze potwierdzenia poprzez odważne gesty pojednania między nami chrześcijanami. Myślę tu także o Ziemi Świętej: jakże ważne jest, by wierzący, którzy tam mieszkają, jak też przybywający tam pielgrzymi, dawali świadectwo, że różnorodność obrządków i tradycji nie stanowi przeszkody dla wzajemnego szacunku i braterskiej miłości”.

Benedykt XVI przypomniał także przypadającą dokładnie dzisiaj 50. rocznicę wyrażenia po raz pierwszy przez Jana XXIII woli zwołania dla Kościoła soboru powszechnego. Ów sobór stał się następnie ważnym wydarzeniem także na płaszczyźnie ekumenicznej. Owoce podjętego wówczas dialogu należy obecnie przyjąć i z nowym zaangażowaniem iść naprzód, szukając nowych dróg w relacjach między Kościołami i wspólnotami kościelnymi – stwierdził Papież dodając, że osiągnięcie pełnej jedności, choć jest zadaniem trudnym, to jednak porywającym.



tc/ rv








All the contents on this site are copyrighted ©.