Włoski Kościół zintensyfikuje działalność na rzecz rodzin znajdujących się w kłopotach,
mobilizując w tym celu maksymalnie własne zasoby, także pochodzące z tzw. funduszu
„8 per mille”. Zapewnił o tym przewodniczący Konferencji Episkopatu Włoch kard. Angelo
Bagnasco w wypowiedzi dla katolickiego dziennika L’Avvenire. Hierarcha zwrócił uwagę,
że sytuacja we Włoszech ulega pogorszeniu nie od dziś i na szczeblu parafialnym pomoc
już od dłuższego czasu była znacząco zwiększana.
Wywiad przewodniczącego episkopatu
jest odpowiedzią na opublikowane wczoraj stwierdzenia włoskiego ministra administracji
publicznej Renato Brunetty. Zasugerował on, że deklarowane przez Kościół sumy z przeznaczeniem
na pomoc ofiarom kryzysu są działaniem „pod publiczkę”, bo, jak powiedział, „i tak
trzeba byłoby zrobić coś więcej, jako że przecież te pieniądze Kościół otrzymuje od
państwa”. Pikanterii całej sprawie dodał fakt, że internetowe wydanie La Stampy, gdzie
opublikowano tę wypowiedź, omyłkowo dokleiło doń inny tekst, w którym znalazło się
oskarżenie Kościoła o stosowanie niestałego zatrudniania.
Fundusz „8 per mille”
to 0,8 proc. podatku, które włoskie państwo przekazuje na określone cele, według wskazania
danego podatnika (albo przy braku wyraźnego wskazania – według statystycznych preferencji
innych płatników). Wśród beneficjentów znajduje się także Kościół katolicki, który
otrzymuje z tego tytułu średnio 960 milionów euro rocznie. 35 proc. tej sumy przeznaczane
było do tej pory na utrzymanie duchowieństwa, a 20 proc. na cele charytatywne. Reszta
pieniędzy służyła utrzymaniu i rozbudowie infrastruktury, działalności kultowej i
ewangelizacyjnej, a także wtórnie trafiała na cele społeczne na szczeblu lokalnym.
Kwestia „8 per mille” jest we Włoszech chętnie podejmowana jako temat dyskusji politycznych,
zwłaszcza przez środowiska radykalne.