2008-12-15 16:54:54

Włochy: kontrowersja w sprawie środków wczesnoporonnych


Aborcja pozostaje aborcją, niezależnie od tego, czy dokonuje się jej chirurgicznie, czy farmakologicznie. Jest zatem zawsze zabójstwem, bo embrion od samego początku istnienia to istota ludzka, której należą się wszystkie prawa człowieka. Zwrócił na to uwagę kard. Javier Lozano Barragán w związku z mającą nastąpić 18 grudnia decyzją rady administracyjnej Włoskiej Agencji Farmaceutycznej o wprowadzeniu w szpitalach tabletki RU 486. Przewodniczący Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Chorych i Służby Zdrowia przypomniał, że ten środek wczesnoporonny został wyraźnie napiętnowany w ogłoszonej 12 grudnia instrukcji Kongregacji Nauki Wiary „Dignitas personae”.

Jak czytamy w tym dokumencie, „obok środków antykoncepcyjnych w ścisłym tego słowa znaczeniu, uniemożliwiających poczęcie w następstwie aktu seksualnego, istnieją inne techniki, działające po zapłodnieniu”. Określa się je jako „przechwytujące”, gdy usuwają embrion przed jego zagnieżdżeniem się w macicy. Należy do nich tzw. „pigułka dzień po”. Natomiast, gdy powodują zniszczenie embrionu dopiero co zagnieżdżonego, mówi się o metodach „przeciwciążowych”. Tu właśnie zalicza się RU 486. Instrukcja stwierdza, że stosowanie takich środków „wchodzi w zakres grzechu aborcji i jest poważnie niemoralne. Ponadto – przypomina Kongregacja Nauki Wiary – w przypadku pewności dokonania przerwania ciąży, prawo kanoniczne przewiduje poważne konsekwencje karne”.

Kard. Lozano Barragán podkreślił, że cytowany dokument broni życia jako daru miłości. Zbliżające się Boże Narodzenie świętuje życie. Kościół potępia każde odebranie życia – zarówno aborcję, jak np. morderstwa mafijne. Watykański „minister zdrowia” zwrócił ponadto uwagę, że wspomniany środek wczesnoporonny nie tylko zabija poczęte dziecko, ale również szkodzi stosującej go kobiecie. Potwierdza to opinia wyrażona przez włoską minister ds. młodzieży. Wskazując na wiążące się z jego stosowaniem niebezpieczeństwa dla zdrowia kobiety, Giorgia Meloni zaapelowała, by nie uważać tabletki RU 486 za środek antykoncepcyjny, bo chodzi wyraźnie o aborcję. Alarmujące dane przytoczyła podsekretarz we włoskim ministerstwie pracy i spraw społecznych. Stosowanie tego środka spowodowało już 17 przypadków śmierci. Nie wykryły tego bynajmniej instytucje mające nadzorować farmaceutyki, ale dziennikarze i zainteresowane osoby prywatne – zaznaczyła Eugenia Roccella.

ak/ ansa, agi, adnkronos








All the contents on this site are copyrighted ©.