Francja: 50 lat „Głosu Katolickiego” – wywiad z redaktorem naczelnym Pawłem Osikowskim
„Głos Katolicki” – Tygodnik Polski za Granicą obchodzi
w tym roku 50-lecie. Pismo wydaje Polska Misja Katolicka we Francji. „Jest to jedyny
na starym kontynencie polonijny tygodnik katolicki, który pisze o życiu Kościoła
w świeciei w naszej Ojczyźnie, o sprawach narodowych, emigracyjnych
i społecznych” – brzmi dewiza redakcji. Kierujący nią Paweł Osikowski
rozpoczął pracę 15 lat temu.
Paweł Osikowski: Dla mnie „Głos Katolicki„
jest przygodą, ale i pewnym wyzwaniem. Jest to jedyny tygodnik polskojęzyczny wychodzący
we Francji i w Beneluksie. Wysyłamy go również do Niemiec. Jest wyzwaniem i przygodą,
ponieważ jest to gazeta kierowana do każdego czytelnika, który przynależy do polonijnej
wspólnoty we Francji. Niełatwo jest zmieścić na 24 stronach materiał, który interesowałby
wszystkich, a więc i młodych, i ludzi, którzy przyjechali przed wielu laty. Istnieją
przecież różnice pokoleniowe, wykonywanego zawodu czy oczekiwań.
- Według
tytułu jest to „Głos Katolicki”. O czym chcecie mówić?
Paweł
Osikowski: „Głos Katolicki” jest wydawnictwem Polskiej Misji Katolickiej. Ten
tytuł ukazuje się od 50 lat. Jest to tygodnik, który ma formułę formacyjno-informacyjną.
Wobec tego staramy się przede wszystkim docierać do czytelnika z materiałami formacyjnymi,
religijnymi, z Dobrą Nowiną. Jednocześnie staramy się przekazywać informacje. Przez
wiele lat było to – i myślę, że jest to również dziś – jedyne albo jedno z niewielu
źródeł informacji o tym, co dzieje się w Polsce, o tym, co dzieje się w Kościele,
również w Kościele polskim we Francji.
- Pismo wydawane jest od 50 lat.
Ten jubileusz sprzyja podsumowaniom. Co uznałby Pan za największe wydarzenia
z tego okresu? Czy warto cenić to dziedzictwo?
Paweł Osikowski:
Istotne jest to, że ten tygodnik trwa, że towarzyszy życiu Polonii, wspólnot polskich,
które z takich czy innych przyczyn znalazły się na emigracji we Francji. Chodzi o
to, by umieć towarzyszyć zarówno w chwilach dobrych, jak również w chwilach trudnych.
Relacjonowaliśmy więc stan wojenny w Polsce, ale też wizyty papieskie, życie Kościoła,
poszczególnych parafii.
- Wybiegając nieco w przyszłość: jakie są
plany, marzenia, nadzieje, gdy chodzi o pismo?
Paweł Osikowski: Marzę,
żeby pismo mogło trwać dalej, żeby zmieniło szatę graficzną. Życzyłbym sobie przede
wszystkim, aby miało czytelników, a to jest współcześnie najważniejsze dla każdej
gazety, zwłaszcza, kiedy tzw. media papierowe i czytelnictwo raczej kurczą się niż
rozwijają. Chcielibyśmy w dalszym ciągu służyć Polakom mieszkającym we Francji i przyjeżdżającym
z Polski. Chcemy przekazywać im Dobrą Nowinę i pomagać znaleźć drogowskazy, zarówno
jeśli chodzi o życie duchowe, wiarę, jak i o pracę, życie codzienne na obczyźnie.
-
Tego z serca życzymy. Dodajmy jeszcze, kiedy nastąpi ten półwiekowy
przełom?
Paweł Osikowski: 50. rok istnienia rozpoczął się
w kwietniu br. Wobec tego jubileusz będzie trwał do kwietnia 2009 roku.